Hokej.net Logo

Krzysztof Bukowski: Wiedzieliśmy, że musimy wygrać

Krzysztof Bukowski, napastnik Marma Ciarko STS-u Sanok (fot. Michał Pawłowski)
Krzysztof Bukowski, napastnik Marma Ciarko STS-u Sanok (fot. Michał Pawłowski)

Hokeiści Texom STS-u Sanok pokonali na własnym lodzie Podhale Nowy Targ 7:1. To spotkanie podsumowaliśmy wspólnie z Krzysztofem Bukowskim, napastnikiem STS-u, który dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa.

HOKEJ.NET: – Krzysztof podsumuj proszę wysokie zwycięstwo z Podhalem.

Krzysztof Bukowski, napastnik STS-u Sanok: – Fajnie jest w końcu wygrać! Dominowaliśmy, a wiadomo jaka jest sytuacja Podhala, nie ma czego ukrywać. Wykorzystaliśmy to, wiedzieliśmy, że musimy wygrać ten mecz. Najważniejsze, że mamy trzy punkty i, że zadanie wykonane.

Zastanawialiście się przed meczem, ile zdobędziecie bramek?

 Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, nie patrzyliśmy na to ile goli musimy strzelić. Mieliśmy wygrać i to się udało.

Mimo siedmiu bramek momentami brakowało wam nieco skuteczności. Można było pokusić się o dwucyfrowy wynik.

 Tak, zwłaszcza w pierwszej tercji było 1:1, a cały czas dominowaliśmy. Dostaliśmy głupiego gola, brak skuteczności było tu szczególnie widać. Na szczęście w drugiej i trzeciej odsłonie spotkania pokazaliśmy, że potrafimy strzelać do bramki i wygraliśmy.

To było pierwsze spotkanie, w którym zdobyliście taką liczbę bramek.

 Tak. Wiemy, że w poprzednich meczach z tym strzelaniem bywało ciężko dlatego fajnie, że dziś ten worek się otworzył i, że zdobyliśmy aż siedem bramek.

Czy będzie to skutkować to tym, że w następnych meczach będziecie więcej trafiać?

 Mam nadzieję. Przygotowujemy się już na Sosnowiec i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.

Dla mentalu to zwycięstwo też jest dobre. Mówisz, że cieszycie się z tych trzech punktów, ale to bramki są solą hokeja.

 Mimo wszystko, drużyna jest najważniejsza, patrzyliśmy tylko na te trzy punkty, patrzyliśmy drużynowo, nie indywidualnie. Chcieliśmy to wygrać, bo z taką drużyną jak Podhale w tym sezonie, musimy wygrywać.

Brat wrócił do zespołu?

 Wrócił.

I jak ocenisz współpracę na lodzie?

 Staraliśmy się przyjąć go jak najlepiej. Wiadomo, on potrzebuje teraz trochę czasu, będziemy go wspierać.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe