Hokej.net Logo

Kuriozalny gol. Sędziowie nie znali przepisów! [WIDEO]

Sędziowie uznali nieprawidłowego gola w meczu DEL między Red Bullem Monachium a Fischtown Pinguins Bremerhaven.
Sędziowie uznali nieprawidłowego gola w meczu DEL między Red Bullem Monachium a Fischtown Pinguins Bremerhaven.

Rzadko widywany gol padł wczoraj podczas meczu niemieckiej ligi DEL. Miał bardzo duże znaczenie dla losów meczu, ale władze rozgrywek przyznają, że nie powinien zostać uznany.

Na początku trzeciej tercji spotkania Red Bulla Monachium z Fischtown Pinguins Bremerhaven doszło do sytuacji rzadko widywanej na hokejowych taflach.

Sędzia zasygnalizował wówczas karę na gracza drużyny z Bremerhaven, więc z bramki Red Bulla zjechał Matthias Niederberger. Jego koledzy rozgrywali akcję w tercji ataku, ale gdy Veit Oswald próbował podać krążek, kijem odbił go zawodnik Fischtown Pinguins Vladimír Eminger.

Krążek poleciał przez całą taflę, odbił się jeszcze od słupka i wpadł do bramki rywali. Mimo protestów drużyny z Monachium sędziowie uznali gola i odesłali na ławkę kar gracza Fischtown Pinguins Andy'ego Miele.

A był to bardzo ważny moment, bo przegrywająca wcześniej 0:2 ekipa z północy Niemiec w ten sposób doprowadziła do remisu 2:2. Później zdobyła jeszcze dwie bramki i choć gospodarze po wycofaniu bramkarza zdołali zmniejszyć straty, to ostatecznie przyjezdni - z pomocą arbitrów - wygrali mecz 4:3.

Gol Vladimíra Emingera:

DEL dziś wydała oficjalne stanowisko w tej sprawie. Zaznaczając, że nie ma podstaw do zmiany wyniku, liga przyznała, że gol Emingera nie powinien zostać uznany.

Zgodnie z art. 78.5 (XI) przepisów gry w hokeja na lodzie, który mówi o sytuacjach, w jakich anuluje się gola:

"Podczas sygnalizowanej kary, drużyna zawiniająca nie może zdobyć gola poza przypadkiem kiedy niezawiniająca drużyna strzeli krążek do własnej bramki. Oznacza to, że odbicie się od zawodnika drużyny zawiniającej czy jakakolwiek akcja gracza drużyny zawiniającej, która mogła spowodować, że krążek wpadł do bramki drużyny niezawiniającej nie może skutkować uznaniem gola. Gra powinna zostać przerwana przed tym, jak krążek wpadł do bramki (o ile to możliwe), a sygnalizowana kara powinna zostać nałożona na drużynę zawiniającą".

- Opierając się na zapisie wideo, była to błędna decyzja - przyznał szef sędziów DEL Lars Brüggemann.

Sędziowie najwyraźniej nie do końca przepisy znali, bo nie można stwierdzić, że nie widzieli, iż krążek zagrał zawodnik drużyny, na którą sygnalizowali. karę To Emingerowi bowiem przypisali gola.

W dodatku ze słów kapitana Red Bulla Patricka Hagera wynika, iż dobrze widzieli, jak było, tyle że źle zastosowali przepisy.

Nie wzięli pod uwagę, że w przypadku wylądowania krążka w bramce, wystarczające do anulowania gola zgodnie z cytowanym wyżej przepisem jest odbicie "gumy" przez zawodnika drużyny zawiniającej. Nie jest tu konieczne przejęcie kontroli nad krążkiem, tak jak do przerwania gry w sytuacji kary odłożonej w innych przypadkach.

- Informowałem sędziów, że krążek odbił zawodnik Bremerhaven, ale powiedzieli mi, że nie było to przejęcie kontroli nad krążkiem. Czy taka jest prawda niech oceniają inni, w każdym razie zadziałało to na naszą szkodę - mówił Hager chwilę po meczu.

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe