Re-Plast Unia Oświęcim zakończyła przygodę z europejskimi pucharami. Biało-niebiescy zajęli trzecie miejsce w grupie F Pucharu Kontynentalnego i czują ogromny niedosyt. – Oczywiście jest to duże rozczarowanie – powiedział nam Tommi Laakso, z którym krótko podsumowaliśmy te rozgrywki. Dobrze zbudowany skrzydłowy opowiedział nam także co w Polskiej Hokej Lidze najbardziej go zaskoczyło.
HOKEJ.NET: – Na początek poproszę Cię o krótkie podsumowanie meczu z Nitrą.
Tommi Laakso, skrzydłowy Re-Plast Unii: – Pozwól, że zacznę od podziękowań. Ogromne słowa uznania należą się naszym kibicom za to, że przez cały weekend w Nitrze stworzyli niesamowitą i elektryczną atmosferę na trybunach. Szczególnie ostatni mecz był czymś, co zapadnie mi w pamięci. I to pomimo tego, że przegraliśmy to spotkanie.
Na początku wydawało się, że macie spore problemy z gospodarzami tego turnieju, którzy grali szybko i agresywnie.
– Zgadza się, początek meczu był dla nas trudny. Faktycznie mieliśmy pewne kłopoty z tym, aby nadążyć za dynamicznym i agresywnym stylem Nitry. Ale myślę, że szybko się pozbieraliśmy i wróciliśmy do gry.
W drugiej tercji mieliście wiele okazji do zdobycia gola. Mogliście spokojnie prowadzić 2:1 albo wyżej.
– Myślę, że druga połowa tego meczu była już lepsza dla nas. Stworzyliśmy sobie dużo szans i mogliśmy wyjść na prowadzenie. Trzeba jednak zaznaczyć, że rywale również dobrze się prezentowali, ale w drugiej tercji nie zdołali już zdobyć gola.
Kluczowym momentem meczu był gol na 2:1 dla Nitry, który finalnie okazał się tym zwycięskim.
– Zgadzam się, że drugie trafienie dla Słowaków było prawdopodobnie decydującym punktem tego meczu. Choć nadal byliśmy pod presją i próbowaliśmy zdobyć bramkę, to tym razem nam się to nie udało.
Niedosyt jest duży?
– Zakończyliśmy turniej na trzecim miejscu i oczywiście jest to duże rozczarowanie. Każdy z nas chciał zakwalifikować się do Turnieju Finałowego i powalczyć o miejsce w Hokejowej Lidze Mistrzów.
W środę zagracie na wyjeździe z GKS-em Tychy, a w piątek zmierzycie się na własnym lodzie z Comarch Cracovią. To bardzo ważne mecze, bo w czubie tabeli jest bardzo ciasno.
– Tak, w tym tygodniu czekają nas ważne mecze. Jest twarda walka w ligowej tabeli, ale myślę, że jesteśmy gotowi i głodni gry z GKS-em Tychy i Cracovią. Obie drużyny są w dobrej formie, więc myślę, że to będą świetne mecze.
Jak się czujesz w mieście i w drużynie?
– Bardzo podoba mi się czas spędzony w Oświęcimiu. Wszyscy są mili i gościnni. Nasza drużyna jest również bardzo konkurencyjna i mamy za sobą naprawdę mocną pierwszą połowę sezonu, ale musimy nadal „naciskać” na rywali i wciąż poprawiać naszą grę.
Na sam koniec zapytam Cię jak ocenisz poziom naszych rozgrywek? Coś Cię w nich zaskoczyło?
– Myślę, że poziom polskiej ekstraligi jest naprawdę dobry. Słyszałem wiele o PHL od innych fińskich zawodników, więc nic mnie nie zdziwiło. No może odrobinę zaskoczył mnie poziom umiejętności. Mówiąc konkretniej jest tu wielu zawodników, którym krążek nie przeszkadza i potrafią nim dobrze operować.
Inną rzeczą jest też kultura kibiców. Fani są niesamowici i bardzo głośni.
Rozmawiał: Radosław Kozłowski
Czytaj także: