Już w środę zmagania play-off w Młodzieżowej Hokej Lidze rozpoczną hokeiści Fudeko GAS Gdańsk. Pierwsze spotkanie rozegrają na własnym terenie, gdzie zasiądzie komplet publiczności. – Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będzie komplet – przyznał Adam Laskowski.
HOKEJ.NET: – Sezon zasadniczy zakończyliście na siódmym miejscu i awans do play-offów wywalczyliście rzutem na taśmę. Jak podsumujesz sezon regularny? Czego zabrakło, aby uplasować się na wyższym miejscu?
Adam Laskowski: – Naszym celem był awans do play-offów i udało się go zrealizować, z czego jesteśmy zadowoleni. Myślę, że mogliśmy uplasować się na wyższym miejscu, jednak w tabeli jest bardzo ciasno. Pomiędzy nami a czwartym miejscem jest zaledwie pięć punktów różnicy. Mieliśmy kilka meczów, które rozstrzygnęły się na naszą niekorzyść w ostatnich sekundach. Możliwe, że zabrakło skupienia i gdyby nie to, moglibyśmy być teraz nieco wyżej.
Teraz czekają was play-offy z SMS-em PZHL Katowice. Jak zapatrujesz się na tę rywalizację?
– Cała drużyna nie może doczekać się tego meczu, żyjemy nim już od co najmniej kilku dni. Z pewnością nie będzie łatwo. SMS jest bardzo zgrany i „najeżdżony”, ale jesteśmy pewni siebie i chcemy przejść do następnej fazy play-offów.
Jutro będzie wspierał Was komplet publiczności. To chyba duży atut dla was?
– Tak, jest to dla nas duży atut, publiczność zagrzewa oraz motywuje nas do walki. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będzie komplet. Jestem zaskoczony i bardzo wdzięczny gdańskim kibicom.
Jakie macie cele na tę fazę? Czy jest to złoty medal czy jednak twardo stąpacie po ziemi?
– Na ten moment myślimy tylko i wyłącznie o najbliższym meczu. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy naszym celem jest złoty medal, ale na pewno chcemy pokazać się z dobrej strony i powalczyć jak najdłużej. Znam wartość naszej drużyny, jesteśmy zgranym i dobrze rozwijającym się zespołem, który jest zdeterminowany i głodny gry.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także:
