– Chcieliśmy wygrać ten turniej i zakończyć go z kompletem zwycięstw. Niestety nie udało się, bo przegraliśmy ostatnie spotkanie z Włochami 3:4 – przyznał Mikołaj Łopuski, skrzydłowy reprezentacji Polski.
Podopieczni Teda Nolana konfrontacje z hokeistami z Półwyspu Apenińskiego rozpoczęli bardzo słabo i już po 56 sekundach przegrywali 0:1. Co prawda w 7. minucie Łopuski doprowadził do wyrównania, ale po pierwszej tercji to „Azzurri” prowadzili 3:1. Na początku drugiej odsłony zdobyli czwartego gola. Biało-czerwoni ruszyli w pogoń za wynikiem.
– Pierwsza tercja nie ułożyła się po naszej myśli. Ciężko wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Od drugiej tercji byliśmy już inną drużyną. Walczyliśmy i zostawiliśmy sporo serca na lodzie. Niestety nie udało nam się wygrać – powiedział wychowanek Stoczniowca Gdańsk.
Reprezentanci Polski chwalą sobie pracę z doświadczonym Kanadyjczykiem i zgodnie podkreślają, że są dopiero na początku wspólnej drogi.
– Trener Nolan tchnął w nas nowego ducha. Jest dużo nowych rzeczy, a każdy z zawodników ma czystą kartę i to od nas zależy, jak ją zapiszemy. Jako zespół chcemy korzystać z rad naszego selekcjonera i poprawić te elementy, na które zwraca on szczególną uwagę – zaznaczył Mikołaj Łopuski.
I dodał: – Do mistrzostw świata, które są naszym głównym celem, pozostało jeszcze sporo czasu. Przed nami wciąż jeszcze sporo pracy.
Czytaj także:
