Hokej.net Logo
MAJ
3

Lwy znów zwycięskie

Lwy znów zwycięskie

Zespół Zürich Lions prezentując momentami fantastyczny ofensywny hokej pokonał Espoo Blues i przybliżył się do finału Hokejowej Ligi Mistrzów.

Mecz pomiędzy Lions a Blues z powodu wcześniejszej rezerwacji hali w Zurychu został rozegrany w Diners Club Arena w Rapperswil-Jona, przez co mogło go obejrzeć tylko 6 200 widzów, ale kiedy na trybunach rozlegało się głośne "ZSC! ZSC!" gospodarze mogli się poczuć jak na Hallenstadionie w Zurychu. Doping publiczności pomógł im w narzuceniu gościom od pierwszych minut spotkania własnych warunków gry. Drużyna Lwów przeważała od samego początku, ale brakowało jej dobrego wykończenia akcji strzałami. W 6. minucie meczu na ławce kar za trzymanie usiadł Camilo Miettinen i Lions otrzymali pierwszą w półfinale szansę gry w przewadze. Dość długo nic z niej nie wynikało, ale kiedy Miettinen stał już w boksie kar gotowy do powrotu na lód skrzydłowy trzeciego ataku gospodarzy, Thibaut Monnet znalazł wreszcie sposób na pokonanie Bernda Brücklera i dał prowadzenie swojemu zespołowi.

Goście próbowali szybko odpowiedzieć, a gra się wyrównała, ale efektu bramkowego nie było. Pragnienie zdobycia kolejnych bramek przez obie drużyny spowodowało jednak, że kibice obejrzeli znakomitą końcówkę tercji. Najpierw świetną indywidualną akcję przeprowadził Monnet, którego atak był zdecydowanie najgroźniejszą w tym momencie formacją na lodzie, ale po jego strzale krążek minął bramkę Blues. Chwilę później niepilnowany Jan Alston po świetnym podaniu ze skrzydła nie trafił w krążek przed bramką Brücklera. Finowie odpowiedzieli jednak natychmiast znakomitą akcją Erkkiego Rajamäkiego, po którego uderzeniu musiał wykazać się jego rodak, Ari Sulander, stojcy w bramce Lions. Przed końcem tercji spory błąd popełnił jeszcze Brückler, który wyjechał zbyt daleko za bramkę i stracił krążek, ale że gospodarze nie potrafili tego wykorzystać po pierwszej tercji było 1:0.

Druga tercja miała jednak początek wymarzony dla gości. Już w jej pierwszej minucie 20-letni obrońca Espoo Blues, Ville Lajunen znalazł sposób na pokonanie Ariego Sulandera i wyrównał stan meczu. Kiedy na ławce kar usiadł Jan Alston goście z Finlandii zaczęli liczyć na objęcie prowadzenia. Gola jednak nie udało im się strzelić, a gdy Kanadyjczyk wychodził z ławki kar ponownie błysnął Thibaut Monnet, wyprowadzając świetną kontrę, po której Bernd Brückler miał spore kłopoty z obronieniem jego strzału. Akcja ta rozpoczęła okres wymiany ciosów, a pod obiema bramkami dochodziło w tym momencie na zmianę do groźnych sytuacji. W 28. minucie spotkania błysnął Ryan Gardner. Szwajcarski napastnik kanadyjskiego pochodzenia przyjął krążek po podaniu od Severina Blindenbachera będąc tyłem do bramki, balansem ciała zwiódł bramkarza rywali i lekkim strzałem po lodzie trafił do siatki gości.

Niedługo później podopiecznym Seana Simpsona nie udało się wykorzystać kolejnej przewagi, ale chwilę po powrocie na lód Petriego Lammassaariego w zamieszaniu podbramkowym "gumę" pod parkanami Brücklera zmieścił w bramce Słowak Peter Sejna. Dla podającego przy tym golu najskuteczniejszego gracza Ligi Mistrzów, Adriana Wichsera była to dziesiąta asysta w piątym meczu obecnego sezonu. W 34. minucie odżyły nadzieje gości. Po fatalnym błędzie obrony Lwów straty do jednego gola zmniejszył Sami Sandell. Goście stworzyli jeszcze kilka dobrych sytuacji, ale kiedy obie drużyny zaczynały powoli myśleć o końcu tercji swój moment miał Domenico Pittis. Gracz mający za sobą 86 spotkań w NHL przeprowadził fantastyczny rajd przy bandzie, minął trzech rywali i idealnie wyłożył krążek Cyrillowi Bühlerowi, któremu z najbliższej odległości nie wypadało spudłować. Wynik 4:2 utrzymał się już do końca drugiej tercji.

Na początku trzeciej odsłony na 5:2 mógł podwyższyć Adrian Wichser, który wrócił do gry po tym, jak w końcówce drugiej tercji opuścił lód z kontuzją dłoni. Mając przed sobą odsłoniętą bramkę reprezentant Szwajcarii trafił jednak w słupek. Dla Wichsera nie był to szczęśliwy mecz, bowiem chwilę później po twardym ataku Ryana Kellera został trafiony łyżwą Kanadyjczyka w twarz, a jego zakrwawiony nos wymagał pomocy lekarskiej. Zespół Espoo Blues zupełnie nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze ustawionych przez Seana Simpsona gospodarzy i nawet nie zagrażał w tym okresie gry zbyt często Ariemu Sulanderowi. Tymczasem w 48. minucie Jan Alston wjechał do tercji obronnej rywali i mierzonym strzałem z nadgarstka wpakował krążek idealnie w okienko bramki Bernda Brücklera.

Kiedy chwilę później Lions obronili się w osłabieniu było jasne, że tego meczu przegrać już nie mogą. Niedługo po tej sytuacji Jean-Guy Trudel również "oznaczył" słupek bramki gości, ale szósty gol nie padł. Tymczasem wicemistrzowie Finlandii znów przejęli inicjatywę i zwłaszcza podczas gry w przewadze mieli kilka świetnych okazji. Ich bramka padła jednak w innych okolicznościach. W 55. minucie swój moment chwały miał zaledwie 17-letni Joonas Nättinen. Młody napastnik otrzymał dobre podanie od Ville Lajunena i zmniejszył straty strzelając swojego pierwszego gola nie tylko w Lidze Mistrzów, ale w ogóle w seniorskich rozgrywkach. Goście zdecydowali się jeszcze wycofać bramkarza, co jednak nie pozwoliło im zmniejszyć strat, a po kontrze gospodarzy Jan Alston ustalił wynik na 6:3 trafiając do pustej bramki.

Mecz rewanżowy odbędzie się 7 stycznia w Espoo, ale by doprowadzić w nim do rzutów karnych graczom Espoo Blues wystarczy zwycięstwo, niezależnie od wyniku bramkowego. Lwom z Zurychu awans do finału da remis w spotkaniu rewanżowym.ZürichLions są pierwszym od 12 lat zespołem ze Szwajcarii, który pokonał fiński klub w europejskich pucharach.

Zürich Lions - Espoo Blues 6:3 (1:0, 3:2, 2:1)
1:0 Monnet - Pittis - Trudel 07:17 PP
1:1 V. Lajunen - Keller - Sandell 20:52
2:1 Gardner - Blindenbacher - Suchy 27:18
3:1 Sejna - Suchy - Wichser 30:41
3:2 Sandell - Keller 33:13
4:2 Bühler - Pittis 37:29
5:2 Alston - Bastl 47:09
5:3 Nättinen - V. Lajunen 54:40
6:3 Alston - Pittis - Trudel 58:40 EN
Strzały:33-29.
Minuty kar: 10-10.
Sędziowie: Jozef Kubus, Peter Orszag - Rastislav Gajan, Tomas Orolin (wszyscy Słowacja).

Lions: Sulander - Seger, Suchy, Sejna, Gardner, Wichser - Blindenbacher, Schelling, Pittis, Bühler, Trudel - Geering, Schnyder, Monnet, Bastl, Alston - Cadonau, Gloor, Frauwiler, Krutow, Down. Trener: Sean Simpson.
Blues: Brückler - Alanko, Kuoppala, Rajamäki, Kähkönen, Sallinen - V. Lajunen, Kokko, Sandell, Puustinen, Keller - Rönnberg, Konttinen, Lammassaari, Uhlbäck, Miettinen - Nakyva, Nättinen, Lostedt, J. Lajunen. Trener: Petri Matikainen.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Polaczek1: Dziś o 19.46 jeden z ulubieńców Emeryta :)
  • Simonn23: Czyli goalie xd
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe