Łyszczarczyk: Jestem ambitnym zawodnikiem, zależy mi na zwyciężaniu
Alan Łyszczarczyk tuż przed zamknięciem okienka transferowego zmienił barwy klubowe. 24-letni napastnik rozwiązał swój kontrakt z HC Oceláři Trzyniec i dołączył do Comarch Cracovii. Co miało wpływ na jego decyzję i dlaczego zdecydował wybrać się ofertę "Pasów" a nie GKS-u Tychy? O tym wszystkim opowiedział nam w wywiadzie.
HOKEJ.NET: Wybrałeś Cracovię, choć też pojawiła się oferta z GKS-u Tychy...
Alan Łyszczarczyk, nowy zawodnik Comarch Cracovii: – Tak, była i muszę przyznać, że mam tam paru dobrych znajomych, z którymi grałem czy to rok temu czy to jeszcze w Nowym Targu. Zostały trzy miesiące do końca sezonu i tu wchodziły kwestie czysto logistyczne, na przykład wynajęcie mieszkania. W Krakowie mam mieszkanie i dzięki temu przejście z jednego klubu do drugiego będzie prostsze i nie odbije się na mojej formie fizycznej czy sportowej.
A jak to wygląda formalnie? Zostałeś wypożyczony czy będziesz w Krakowie dłużej?
– Obecny kontrakt mam do końca tego sezonu, następny od czerwca do końca kolejnego.
Czyli to nie jest wypożyczenie tylko przejście?
– Rozwiązałem kontrakt z Trzyńcem. Poza tym, o ile się nie mylę - ale nie jestem tego pewien - że jest taki przepis, który zabrania dwukrotnie wypożyczać zawodników w jednym sezonie. A przecież zostałem już wypożyczony Frydka-Mistka.
Czy na Twoją decyzję miał może wpływ fakt, o którym pisaliśmy, że Frydek może w tym sezonie nie zagrać w play-offach albo pożegnać się z tą fazą stosunkowo szybko?
– Tak, to w ogóle był główny powód, żeby przejść do Polski. Jestem ambitnym zawodnikiem, zależy mi na zwyciężaniu, zawsze chcę grać o najwyższe cele i zdobywać trofea. Chcę w mojej karierze coś wygrać i myślę, że z Cracovią jest to bardzo możliwe.
Czego się spodziewasz po grze w Krakowie?
– Myślę, że żadnych problemów nie będzie. W składzie są głównie nowotarżanie i Czesi, z czego trzech kojarzę, bo mieliśmy okazje grać przeciwko sobie.
Ale dlaczego zdecydowałeś się jednak opuścić Czechy, w końcu kilka lat tam spędziłeś? Jak tam się czułeś? Nie żal ci opuszczać czeskiej ligi?
– Gram za granicą już bez mała ze dwanaście lat i przyszedł czas, żeby zarobić na tym fachu troszkę pieniędzy – wiecznie grać nie będę, chcę patrzeć przyszłościowo. Jednocześnie bardzo mi zależy na mojej sportowej karierze i nie mówię, że ponownie z Polski nie wyjadę, bo jeżeli nadarzy się ku temu okazja, to chętnie z niej skorzystam. W kolejnym sezonie, w Cracovii, wszystko się może zdarzyć.
A jak oceniasz grę w Trzyńcu? Jesteś z tego wszystkiego zadowolony? A może masz niedosyt?
– Na pewno mam niedosyt. Nie jest żądną tajemnicą to, że jednak inaczej wyobrażałem sobie grę i współpracę w Trzyńcu. Liczyłem na to, że dostanę tam więcej czasu, że dam radę lepiej zaprezentować moje umiejętności. Bo tak naprawdę nie dostałem porządnej szansy, bo chyba tylko w jednym meczu przekroczyłem osiem minut na lodzie. W takim czasie ciężko się pokazać, te sto procent swoich umiejętności. Nie wiem na jakich zasadach trenerzy podejmowali decyzję, ale to ich decyzja i ja to akceptowałem. Nie miałem z tym problemu, bo każdy trener walczy o swoją pracę i jest rozliczany ze swoich wyników. Ja tak samo jestem rozliczany ze swoich wyników i tak ta praca wygląda.
A czy pierwotnie chociaż myślałeś o tym klubie jako o szansie na spełnienie marzeń o grze w czeskiej ekstraklasie i Lidze Mistrzów?
– Z Hokejową Ligą Mistrzów to jest tak, że jak tylko powstała w Europie to zawsze myślałem o tym, że świetnie byłoby tam zagrać. Wiadomo, że nie jest ona jeszcze na takim poziomie jak ta piłkarska, ale to i tak jest świetna okazja do zagrania z klubami z innych krajów czy to ze Szwajcarii, czy ze Szwecji. Fajnie jest się zmierzyć z tymi drużynami. A co do Trzyńca, to nigdy nie było tak, żebym marzył o grze akurat tam. Każdy chłopak marzy o grze w NHL i to chyba wiadome. A, że moja kariera potoczyła się tak, że wróciłem z Ameryki do Europy, to Czechy, jako, że są blisko granicy z Polską, były dla mnie naturalną opcją. Myślę, że nie popełniłem żadnego błędu grając tam. Przez te dwa lata dużo się nauczyłem, jestem wdzięczny za to doświadczenie i jeżeli będzie okazja, to w przyszłości chętnie tam wrócę.
A czy ten transfer był też połączony z myślą o mistrzostwach świata, żeby lepiej przygotować się do tej imprezy?
– Pierwszym, najważniejszym powodem był głód sukcesu i chęć walki o najwyższe cele. Mistrzostwa mamy dopiero pod koniec kwietnia, co oznacza, że będę musiał trenować indywidualnie już po sezonie, żeby być na nie jak najlepiej przygotowanym. Ja po prostu chcę zagrać o coś i spróbować coś wygrać, to mnie najbardziej interesuje w życiu. Ludzie pamiętają tylko zwycięzców, więc chcę zostać zapamiętany.
Czy uważasz, że ten awans na mistrzostwach świata jest możliwy? Czy reprezentację Polski stać na zrobienie takiego, historycznego w ostatnich latach, kroku?
– Już po ostatnich mistrzostwach powiedziałem, że ta reprezentacja ma na to szanse, jest w stanie to zrobić. Starsi zawodnicy są w ostatnim momencie kariery, w którym mogą coś osiągnąć a młodsi są w świetnym dla hokeistów wieku, w którym ciągle się rozwijają. Jesteśmy silną reprezentacją, rywalizacja o dostatnie się do niej jest spora, każdy walczy o miejsce dla siebie, aby się do niej dostać i w niej utrzymać.
Rozmawiała: Agatha Rae
Komentarze
Lista komentarzy
1946KSUnia
Właśnie pokazał swoją ambicje urywając się z czeskiej ligi do polskiej...
stary kibic
ale powiedział że trzeba zarobić Craksa sypnęła kasą no i jest
stary kibic
sami nowotarżanie Michalski,Brynkus,Kapica i Kapica
Domin55
Ambicja to ich drugie imię 😉🤭😂 Alan,Patryk i jeszcze wielu innych
rdietrich
Oby Cracovia miała dużo przewag, bez tego Alan nie istnieje... Dynamika i gra 1:1 jest słabiutka (na czeską ekstraligę).
Polaczek1
Grając chwilę w Nowym Targu dwa lata temu cos tam punktował. W Cracovi będzie miał z kim pograć to pewnie też będzie Rudolf miał z niego pożytek bo jak na PLH to na pewno wzmocnienie. Co do ambicji... na pewno ja miał widać że trochę czasu spędził za granicą ale z drugiej strony dobrze myśli, kariera nie jest zbyt długa więc i zarobić trzeba w Cracovi kontrakt na pewno ma bardzo wysoki więc wszystko się skleja do kupy zważając na to że na pewno zdał sobie sprawę że i nawet czeskiej ligi nie zwojuje
czajo83
Miałem nadzieję że ten wywiad uciszy ujadaczy....ale zawsze się znajdzie ktoś kto wie lepiej
Jersan1
NHL a PHL mała różnica. ..jedna literka w sumie. .
Luque
Chłopak powiedział szczerze i bez ogródek, a znajdują się tacy frustraci życiowi co po Nim jadą... Z tego co pamiętam to swego czasu mógł grać pod inną banderą narodową (co może ułatwiłoby mu pewne sprawy), a jednak gra dla Nas i starał przez długi okres czasu przebić się w lepszych ligach. Szacun Alan! i nie przejmuj się ujadaczami, dla Nich ważne to przelać swoje życiowe niepowodzenia na kogoś innego. Szkoda, tylko że nie Tyskich barwach, no ale co zrobić ;)
Bacznyobserwator
Saur Jeżek Jahym to z Uni szli bo mieli ambicje Rac Kasperlik z Jastrzębia tez tylko ambicjami sie kierowali Wronka nie wypominając ..Kogo tam jeszcze wymienić można Craxa płaci dobrze i tyle Łyszczarczyk opowiada jakieś kocopoły :) na stronach Frydka gdzie grywał nikt szat nie rozdziera po odejściu Przestańcie wierzyć w to że ten magiczny Kraków jak magnes ściąga tych zawodników Gyby
Ciekaw jestem tylko czy kontrakt podpisał jak reszta 14 dni wypowiedzenia czy może Pan Petr Peleška zadbał by z honorem odszedł
Gdyby Polonia Bydgoszcz (tak był taki klub) Miała na kontrakt dla każdego najemnika 5tyś euro to Filipiak musiał by stawki podnieść bo grali by w Bydgoszczy
Tak więc Alan powodzenia Pamiętaj na meczach ligowych masz 300 widzów Oczywiście na PO przyjadą Tyskie ze słonecznikiem będzie pełno :)
hubal
Polonia , Budowlani , BKS Bydgoszcz coś pominąłem ?
i niezapomniani bracia Panek :)
a za 5 tyś euro to dawno , dawno temu Kolego ...
PanFan1
Dajcie spokój, odchodzi jakiś młody obiecujący Polak za granicę, to biadolicie że w tej naszej PHL to już same dziady zostały, wraca dobry hokeista to rodzimej ligi, to ból zadka że czemu wraca, chyba uwierzę @Luqowi że połowa tutaj piszących, to banda życiowych frustratów.
Rozsądna decyzja Alan, dobra dla wszystkich, też bym tak postąpił na twoim miejscu.
PanFan1
... coś mi mówi, że jego decyzja byłaby uznana za "słuszniejszą" gdyby wrócił i zasilił szeregi Unii ❓😉😁
J_Ruutu
Niektórzy zawsze lepiej wiedzą co dany zawodnik powinien zrobić :D
Zabawne że jedziecie po gościu, który próbował się przebić gdzieś poza Polską, a zostawiacie w spokoju tych, dla których PLH to wygodna przystać na całą "karierę".
czajo83
Kur... Trzeba wprowadzić do regulaminu kilka pkt, wychowanek ma grać w swoim klubie, jeśli wyjedzie za granicę to zakaz powrotu do kraju a w szczególności do Cracovii bo oni za dużo płacą, za mało osób chodzi na mecze i wkur.... tym rynkiem i Kazimierzem a tam chooya jest tylko knajpki, kawiarnie i nic więcej więc nie wiem o co tyle halo
Stoleczny1982
Przez jakis czas byl Polska nadzieja na gracza w NHL, morze troche zawiodl ale jak gral w OHL i ECHL to nigdy tak naprawde sie nie dostosowal do gry polnocno Amerykanskiej, zawsze mu wygodniej bylo na wiekszej tafli gdzie masz troche wiecej miejsca i czasu. Przejscie do Cracovii to spory pozytyw dla reprezentacji, tym bardziej w tym roku kiedy kazdy bedzie potrzebny.