Hokej.net Logo

Mają patent na grę w finale! GKS Tychy powalczy o jedenasty Puchar Polski [FOTO]

Radość hokeistów GKS Tychy [foto: Jarosław Fiedor]
Radość hokeistów GKS Tychy [foto: Jarosław Fiedor]

Hokeiści GKS-u Tychy pokonali 5:3 GKS Katowice. Tym samym, podopieczni Pekki Tirkkonena staną przed możliwością zdobycia trzeciego z rzędu oraz 11 w historii klubu Pucharu Polski. Strzeleckie dublety na swoim koncie zapisali Rasmus Heljanko oraz Alan Łyszczarczyk, na listę strzelców wpisał się także Mathias Lehtonen.

Półfinałowa batalia śląskich drużyn dla większości kibiców zwiastowała solidną dawkę hokejowych emocji opakowaną w walkę o każdy centymetr lodu. Z kolei środowisku ekspertów i dziennikarzy derbowy pojedynek przyniósł twardy orzech do zgryzienia w postaci rozwikłania zagadki: którą z ekip należy postawić w roli faworyta. Czy GieKSa potwierdzi swoją rosnąca dyspozycję i coraz większe aspirację do walki o tytuły? Czy tyszanie odetną się grubą kreską od ostatnich porażek, grzebiąc pogłoski o kryzysie? Wszystkie prognozy przestały mieć znaczenie punktualnie o 17:30, gdy Michał Baca rzuceniem krążka zainaugurował zmagania w Hali Lodowej MOSiR w Krynicy-Zdroju.

Pierwszy sygnał do ataku nadał w 3. minucie Bartłomiej Jeziorski. 26-latek znajdując nieco przestrzeni na prawym skrzydle, próbował przy krótkim słupku zaskoczyć Johna Murraya. Doświadczony golkiper doskonale jednak odczytał zamiary rywala, pewnie łapiąc krążek. W kolejnych minutach stroną pozostającą dłużej w posiadaniu krążka byli tyszanie. Ciężar kreowania gry na swoje barki wziął Filip Komorski, który dobrze czuł się podczas wznowień jak i w ataku pozycyjnym. Choć podopieczni Pekki Tirkkonena ze sporą łatwością dochodzili do dobrych pozycji strzeleckich, to nie potrafili znaleźć sposobu aby zaskoczyć dobrze dysponowanego Jona Murraya. W 19. minucie aktywność Filipa Komorskiego przełożyła się na pierwsze osłabienie rywala, gdy faulem na kapitanie tyszan musiał ratować się Santeri Koponen.

Choć wicemistrzom Polski udało się wyjść obronną ręką z gry w liczebnym osłabieniu, to chwilę po wyrównaniu formacji tyszanie otworzyli wynik spotkania. Rasmus Heljanko dostrzegł na lewym skrzydle pozostawionego bez opieki Alana Łyszczarczyka, a ten uprzedzając przesuwającego się za akcją Johna Murraya skierował krążek do siatki. W 25. minucie zaogniła się sytuacja w okolicach katowickiej bramki, gdy Rasmus Heljanko do samego końca próbował wyłuskać krążek od Johna Murraya. Dążących do  wyjaśnienia bezpośrednimi środkami zawodników w porę rozdzielili jednak arbitrzy. W 26. minucie podopieczni Jacka Płachty musieli mierzyć się kolejny raz z wyzwaniem gry w osłabieniu, gdy do boksu kar został oddelegowany Christian Mroczkowski. I choć tym razem GieKSa zdołała się wybronić, to obrońcy tytułu przyspieszając rozegrania, dali jasny komunikat rywalom, że dobrze czują się w rozegraniu formacji specjalnych. Po osiągnięciu korzystnego rezultatu tyszanie skupili się nieco na odpowiedzialnej grze w defensywie, jednak kiedy zachodziła taka potrzeba potrafili błyskawicznie przeorganizować się z obrony do ataku, wyprowadzając błyskawiczne kontry. W kolejnych minutach katowiczanom udało przenieść się ciężar gry w tercję rywala, jednak kreowanym akcjom brakowało nieco pazura, aby mocniej zagrozić Tomášowi Fučíkowi. Przełamanie nastąpiło w 39. minucie. Jakub Hofman wykorzystując moment zawahania tyszan w środkowej tercji ruszył na bramkę Fučíka i po chwili mocnym strzałem z nadgarstka pokonał golkipera rywali. Już 40 sekund po zdobyciu wyrównującej bramki sytuacja podopiecznych Jacka Płachty mocno się skomplikowała. Arbitrzy dokonując analizy przewinienia Christiana Mroczkowskiego zakwalifikowali faul zawodnika GieKSy jako niebezpieczny atak w okolice głowy, w związku z czym nałożyli karę 5 minut oraz 20 minut za niesportowe zachowanie. Na 7 sekund przed końcem drugiej tercji grających w przewadze tyszan ponownie na prowadzenie wyprowadził Mathias Lehtonen.

Wraz z początkiem trzeciej odsłony tyszanie mieli w zanadrzu ponad trzy i pół minuty przewagi, jednak nie przyczyniły się one do zdobycia kolejnych bramek. W 46. minucie katowiczanie dali pokaz szybkiej gry kombinacyjnej. Akcję napędził Pontus Englund. Krążek po strzale Grzegorza Pasiuta odbił się od Olliego-Petteri Viinikainena wprost na kij Bartosza Fraszki, któremu nie pozostało nic innego jak skierować gumę do bramki. Ledwie kilka sekund później Bartłomiej Jeziorski mógł ponownie wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, w pojedynku "sam na sam" lepszy okazał się John Murray. W ostatniej fazie spotkanie nabrało sporych rumieńców i prowadzone było w tempie i atmosferze godnym derbowego starcia. Więcej zimnej krwi pod bramką rywala wykazali tyszanie. W 52. minucie Rasmus Heljanko sfinalizował akcję swojego zespołu. Próbujący raz jeszcze odrobić straty katowiczanie nie wystrzegali się jednak błędów. Stratę krążka na niebieskiej linii Travisa Vervedy skarcił surowo w 55. minucie Alan Łyszczarczyk ze stoickim spokojem pokonując Johna Murraya. Ambitnie walczący wicemistrzowie Polski nie zamierzali jednak składać broni i za sprawą drugiego tego wieczoru trafienia Bartosza Fraszki w 55. minucie wrócili do walki o korzystny rezultat. Uciekający czas wymusił na trenerze Płachcie podjęcie ryzykownej decyzji o wycofaniu bramkarza. Chwilę po tym jak reprezentacyjny golkiper opuścił taflę, hokeiści GieKSy stracili jednak krążek, który z własnej tercji wystrzelił Rasmus Heljanko. Wybita guma wpadła do bramki i to właśnie akcja z 59. minuty przypieczętowała zwycięstwo tyszan, ustalając końcowy wynik na 5:3.

 

GKS Tychy - GKS Katowice 5:3 (0:0, 2:1, 3:2)
1:0 Alan Łyszczarczyk - Rasmus Heljanko, Filip Komorski (22:45)
1:1 Jakub Hofman - Igor Smal, Mateusz Michalski (38:08)
2:1 Matias Lehtonen - Rasmus Heljanko, Bartłomiej Jeziorski (39:53, 5/4)
2:2 Bartosz Fraszko - Grzegorz Pasiut, Pontus Englund (45:31)
3:2 Rasmus Heljanko - Filip Komorski, Mateusz Bryk (51:59)
4:2 Alan Łyszczarczyk (54:02)
4:3 Bartosz Fraszko - Albin Runesson (54:57)
5:3 Rasmus Heljanko (58:48 - do pustej bramki)

Sędziowali: Michał Baca (główny), Paweł Kosidło (główny), Eryk Sztwiertnia (liniowy), Michał Żak (liniowy)
Minuty karne: 2-29
Strzały: 34-19
Widzów: 2456

GKS Tychy: T. Fučík - O. Kaskinen, O. Bizacki, M. Lehtonen, J. Monto, B. Jeziorski - O. Viinikainen, V. Kakkonen, A. Łyszczarczyk, F. Komorski, R. Heljanko - B. Ciura (2), B. Pociecha, M. Viitanen, W. Turkin, D. Paś - M. Bryk, J. Krzyżek, D. Larionovs, M. Ubowski, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirrkonen

GKS Katowice: J. Murray - P. Englund, A. Runesson, P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - J. Norberg, T. Verveda, J. Dupuy, B. Sokay, C. Mroczkowski (27) - S. Koponen (2), A. Varttinen, D. Salituro, S. Anderson, M. Kallionkieli - J. Hofman, K. Maciaś, I. Smal, M. Michalski, J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta
 

Czytaj także:

Galeria zdjęć

Półfinał Puchary Polski GKS Tychy - GKS Katowice 5-3 28.12.2024 r.

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 26

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • fruwaj
    2024-12-28 19:59:59

    Graty za zwycięstwo ale bura za grę w obronie. Fucik i obrońcy - pobudka!!!!

    • primosz
      2024-12-28 20:40:04

      Obrona nie jest najgorsza ,natomiast Fucik nigdy nie wie gdzie krążek podczas zamieszania pod bramką,o ostatnich sam na sam nie wspomnę... wszystko przepuszcza

  • Domin55
    2024-12-28 20:01:15

    Na niby mocne Katowice wystarczył Heljanko i Łyszczarczyk.Bravo Panowie 👍💪👏 50% planu wykonane.Teraz regeneracja i czekamy spokojnie na przeciwnika z którym zagramy w finale.
    Panie Paś z tą forma to nawet do pustaka by Pan nie trafił 🤦‍♂️

    • Alex2023
      2024-12-28 20:16:36

      Dzis na Alana już nie narzekasz ? Jakie to u Ciebie normalne 😂😂😂

    • Domin55
      2024-12-28 20:41:47

      Nie narzekam 😉😜😜😜 Za to Paś u mnie cały czas na tapecie który odcina kupony.
      Mroczek dziś zachowanie jak koń trojanski w drużynie przeciwnika 🤣.
      Bardzo podoba mi się postawa Komory który idealnie pokazuje że wybrany na kapitana drużyny spełnia sie w tej roli w 100%.Dobitnie to pokazał w dzisiejszym meczu.

    • primosz
      2024-12-28 20:44:20

      Łycha odpałił,Paś też odpali.

    • Grzegorz Brot
      2024-12-28 21:44:54

      Paś w Jastrzębiu był gwiazdą a u nas jednym z wielu bo mamy mocną pakę. Nie gra może super ale jest bardziej zadaniowy niż do strzelania bramek bo snajperów u nas nie brakuje. Słabo to gra Lavrionovs. Zamiast narzekać może pocieszmy się że zagrali skutecznie i są w finale.

  • KuzynKSU
    2024-12-28 20:13:01

    Panowie dlaczego wiecznie nizadowoleni?
    Graty

  • MT77
    2024-12-28 20:43:16

    Najśmieszniejsze było, jak w 46' dywaniarze zaczęli skandować "coście tak cicho, wy k... coście tak cicho". A chwilę później sami zamilkli...

    • Domin55
      2024-12-28 20:49:55

      👍😂😂😂

    • Ligota_GKS
      2024-12-28 20:51:57

      Odtwórz sobie jeszcze raz mecz z dźwiękiem i nie pisz głupot.

  • Ligota_GKS
    2024-12-28 20:50:06

    Gdyby nie transmisja telewizyjna i obraz z meczu nie wiedziałbym że ktoś Tychów tam pojechał 😉. Mimo "wszystko" powodzenia w finale.

    • Domin55
      2024-12-28 20:52:04

      Wydaje mi się że kibicowsko jednak lepiej dużo lepiej wyglądali?Może ktoś napisać coś więcej w tym temacie?

    • Fan12
      2024-12-28 20:56:56

      Tyskich nie było słychać

  • manek 1906
    2024-12-28 21:06:55

    Po przelączeniu transmisji z Dawos na PP, poczułem sie jak bym z motoru przesiadł się na rower! Wolno nie dokłdnie, bez walki. Trzecią tercję dalo się oglądać. Kilku zawodników na fajnym poziomie, reszta jak nasi pilkarze.

    • dzidzio
      2024-12-29 01:47:49

      Potwierdzam. Dopiero 3 tercja była taka która mogła pokazać że nasz hokej może się podobać. Ale to że trzeba było 2 tercji przemęczyć nie zachęcało przeciętnego widza do dalszego śledzenia tej rywalizacji niestety. Tym bardziej jak ktoś śledzi Spenglera.

  • Hokejowy1964
    2024-12-28 21:12:55

    My jak nakazuje już pewnego rodzaju tradycja kończymy udział na pierwszym meczu. Gratulacje dla tyskich , powodzenia w finale. Pasiaki jakby ze 2-3 kary gwizdnęli w drugą stronę to błędu by nie zrobili. Rywal dziś lepszy , bardziej konkretny.

    • Domin55
      2024-12-28 21:13:53

      Dzięki hokejowy1964👍

  • Gość GKS
    2024-12-28 21:27:09

    No i elegancko. Dobry mecz, na lodzie GKS lepszy ale na trybunach Gieksiarze nie zostawiają złudzeń kto ma lepszych kibiców. Miała GieKsa fajnych grajków - z przodu i z tyłu- to ich wywaliła - mają Mroczkowskiego.
    Tak na marginesie uwaga do terminującego na tym portalu autora wypocin o cenach biletów na ten turniej.
    Hala pełna, kibice z Tychów, Katowic Krynicy i wielu innych miast w Polsce zadowoleni z poziomu spotkania dużej dawki emocji. Jak będzie jutro zobaczymy.Mam nadzieję że nie gorzej.
    W tym samym czasie w Krynicy występ miał pewien kabaret. Cena biletu 140 zł. Był wybór.
    Także kolego dużo nauki przed tobą. No chyba że strony bardziej lewicowe.

  • Polaczek1
    2024-12-28 21:48:26

    Właśnie jestem ciekaw czy nie było faulu na zawodniku Gieksy pod banda przy bramce na 2.1 ?
    Kibicowsko Gieksa dwa poziomy wyżej. Sportowo Tychy zasłużone zwycięstwo. Brawo sąsiedzi i mam nadzieje do zobaczenia w poniedziałek !

    • gem
      2024-12-29 08:27:15

      Na pierwszy rzut oka można było tak pomyśleć,na powtórkach widać że chciał wymusić rzucając się na szczupaka przy delikatnym dotknięciu.
      Aktorstwo tego pana przyczyniła się do straty bramki.

  • calan
    2024-12-28 21:50:26

    Gratulacje Tyszanie. W poniedziałek powtórka. Zagrajcie równie skutecznie jak dziś i będzie dobrze 💚🖤❤️

  • rawa
    2024-12-28 22:02:01

    Na półfinał jak tradycja nakazuje GieKSa przyjechała, pośpiewała, mecz zasłużenie przegrała no i było by tego na tyle.
    Graty Tyszanie awansu do finału.
    Niech trafi kolejna biksa PP do Waszej gabloty.

  • ST1971
    2024-12-28 22:07:38

    Wreszcie hokej w telewizji .

  • dzidzio
    2024-12-29 01:53:49

    Było sporo narzekań na wybór Krynicy jako gospodarza. Że za daleko, że obiekt nie najnowocześniejszy, że za drogo podróż/nocleg. Tymczasem dzisiejsza frekwencja powinna zamknąć wszelka dyskusję. To naprawdę jest święto hokeja. I oczywiście jest obiekt w Sosnowcu za którym powinienem optować. Ale tak naprawdę to cieszmy się że można pokazać szerszej publiczności że są jeszcze inne ośrodki hokeja w Polsce aniżeli te ligowe.

  • SebaNaj
    2024-12-29 21:00:36

    Brawo nasi, 3 tercja super. Doping z naszej strony bardzo kiepski, nie sądziłem że przebiją giekse, są bardzo dobrze zorganizowani, ale to było słabe. Brak bębna, organizacji mimo że sporo nas było. Oby jutro było lepiej, bo potencjał mamy. Jest finał powinien być mam nadzieję prawem serii puchar. Do zobaczenia w Krynicy.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe