GKS Tychy po sześciu wygranych meczach z rzędu, musiał przełknąć gorycz porażki. Trójkolorowi przegrali na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim 1:4. Jak to spotkanie ocenił trener Krzysztof Majkowski?
– Przegraliśmy spotkanie, ale na pewno nie byliśmy słabszym zespołem. Można powiedzieć, że we wszystkich statystykach byliśmy zdecydowanie lepsi, tylko w tej najważniejszej – bramkowej okazaliśmy się słabsi o trzy gole – powiedział na gorąco szkoleniowiec tyszan.
Rzeczywiście jego podopieczni w przekroju całego spotkania był częściej przy krążku, oddali więcej strzałów (41-27) i wykreowali sobie więcej dogodnych okazji. Na dalsze losy spotkania ogromny wpływ miała pierwsza odsłona, w której hokeiści Unii strzelili trzy bramki, a potem oddali pole rywalom.
– Nie da się jednak ukryć, że jeden gol to za mało, aby wygrać tak ważne spotkanie. Niestety ten brak skuteczności zaważył o tym, że nie mamy trzech punktów. Walka, zaangażowanie i sama gra była na odpowiednim poziomie. Nie czujemy się gorsi, ale przegrywaliśmy to spotkanie – zaznaczył Krzysztof Majkowski.
Jego zespół w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Tauron Podhalem Nowy Targ. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.
Czytaj także: