Majkowski: Pracujemy przyszłościowo [WIDEO]
Ekipa GKS-u Tychy nie mogła wyśnić sobie łatwiejszego terminarza na zakończenie sezonu zasadniczego, bowiem czekają ich starcia z zespołami, które już dawno utraciły swoje szanse na udział w fazie play-off. Trener Krzysztof Majkowski przed kamerami klubowej telewizji opowiedział o przygotowaniach do pojedynków ligowych, ale także nadchodzących play-offów.
Bez kozery można powiedzieć, że tyszanie znajdują się na autostradzie do zwycięstwa w bieżącym sezonie zasadniczym Polskiej Hokej Ligi. Przed nimi dwa spotkania z ostatnimi zespołami w tabeli: Zagłębiem Sosnowiec oraz GKH Stoczniowcem Gdańsk.
– Po części przygotowujemy się do tych dwóch ważnych spotkań, bo dwa zwycięstwa gwarantują nam pierwsze miejsce w tabeli i start z pierwszej pozycji w play-offach. W nieodległej perspektywie rozpoczynają się play-offy, jest to więc praca przyszłościowa – powiedział trener Krzysztof Majkowski.
Mistrzowie Polski w czasie ligowej przerwy zwiększyli intensywność treningów, by nie wypaść z odpowiedniego rytmu. Ich plany skomplikował odwołany wczoraj sparing z GKS-em Katowice.
– Pracujemy dwa razy dziennie. Rano jesteśmy podzieleni na grupy, przed lodem odbywamy treningi motoryczne; po południu trening taktyczny. Dużo pracujemy nad przewagami, nad osłabieniem. Mieliśmy dziś w planach mecz sparingowy; nie doszedł on do skutku, tak że zagramy między sobą wewnętrzną gierkę. Musimy grać – przerwa jest dosyć długa, więc musimy rozegrać przynajmniej namiastkę meczu – wyjaśnił szkoleniowiec trójkolorowych.
W piwnym mieście spore oczekiwania wiąże się z osobą Paula Szczechury. Do tej pory w 3 meczach zainkasował on jeden punkt, lecz wszyscy liczą, że w fazie play-off będzie miał on kluczowy wpływ na grę zespołu.
– Paul z treningu na trening wygląda coraz lepiej fizycznie. Widać, że to jest to, czego mu brakuje. To zawodnik, który grał na bardzo wysokim poziomie. Jest to więc zapewne kwestią czasu, kilku dni, aż fizycznie dojdzie do siebie, bo jego umiejętności czysto hokejowe są na bardzo, bardzo wysokim poziomie – dodał długoletni hokeista GKS-u Tychy.
Z drugiej strony, w ostatnim czasie zaczęła zwyżkować forma innego Kanadyjczyka – Jeana Dupuya. Choć na początku sezonu nie notował on spektakularnych występów, to w ostatnim czasie należy on do wyróżniających się postaci zespołu.
– Jean miał ciężki start. Miał ogromne problemy ze skutecznością, ale z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, widzieliśmy przede wszystkim ogromny potencjał w tym zawodniku. Potrzebował może aklimatyzacji, może nasza liga jest nieco inna od tych, w których dotychczas grał, ale najważniejsze jest to, że teraz pokazuje w meczach, na co go stać i jest bardzo pewnym punktem naszej drużyny i bardzo potrzebny w grze – ocenił Majkowski.
Komentarze