Majkowski: W meczach tego typu niezwykle istotne są przewagi
Re-Plast Unia Oświęcim odniosła drugie zwycięstwo w tym sezonie, pokonując na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 3:0. – Cieszymy się, że zagraliśmy “na zero z tyłu” – stwierdził Krzysztof Majkowski, trener biało-niebieskich.
Na gole kibice musieli poczekać do końcówki drugiej tercji. Wówczas ekipa z Chemików 4 wykorzystała okres gry w podwójnej przewadze. Trzeba jednak przyznać, że podczas tego okresu oświęcimianie oddali na bramkę Bence Bálizsa wiele strzałów, ale ten spisywał się naprawdę dobrze. W końcu Michael Cichy obsłużył idealnym podaniem Pawła Padakina, a ten z bliskiej odległości trafił do siatki.
– Najważniejsze, że udało nam się strzelić wtedy bramkę – podkreślił Krzysztof Majkowski, który ze względu na zawieszenie Nika Zupančiča pełni funkcję pierwszego trenera Re-Plast Unii.
– Spośród wszystkich tercji pierwsza była w naszym wykonaniu tą najsłabszą. Jastrzębianie byli w niej od nas lepsi, ale z biegiem minut rozpędzaliśmy się i nasza gra wyglądała coraz lepiej. W drugiej odsłonie zdobyliśmy gola w przewadze, z kolei trzecia tercja była najbardziej konkretna w naszym wykonaniu. Zresztą w tym sezonie ostatnie części gry są w naszym wykonaniu najlepsze – dodał.
Starcie oświęcimian z jastrzębianami było klasycznym meczem walki, w którym żadna ze stron nie odpuszczała nawet centymetra lodu. Każdy błąd mógł okazać się tym decydującym.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa, bo Jastrzębie to ciężki przeciwnik i zawsze gra się z nimi bardzo trudno. Tym bardziej cieszymy się, że zagraliśmy “na zero z tyłu” i wykorzystaliśmy przewagi i dowieźliśmy zwycięstwo do końca – wyjaśnił 44-letni szkoleniowiec.
– W meczach tego typu niezwykle istotne są przewagi i to one decydują o końcowym wyniku. Jeśli masz pełne dwie minuty w podwójnej przewadze, to musisz to wykorzystać. Jeśli tego nie zrobisz, to sam się prosisz o problem – zwrócił uwagę.
W niedzielę oświęcimianie zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Dla Krzysztofa Majkowskiego będzie to szczególny mecz, bo to właśnie w barwach trójkolorowych stawiał swoje pierwsze zawodnicze i trenerskie kroki.
Komentarze