Już w tym tygodniu reprezentacja Polski rozpoczyna zmagania w Mistrzostwach Świata Elity w Czechach. Przed biało-czerwonymi ciężka walka o utrzymanie w najwyższej dywizji światowego hokeja. Poprosiliśmy o ocenę naszych szans człowieka, który o hokeju wie bardzo dużo, a w dodatku w Elicie już grał, czyli Mariusza Czerkawskiego.
HOKEJ.NET: – 20 lat temu miałeś szansę reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata Elity. Jak wspominasz grę na tej imprezie?
Mariusz Czerkawski, były reprezentant Polski: – Na pewno jest to wielkie przeżycie. Oczywiście ja nie byłem wtedy już najmłodszym zawodnikiem, można powiedzieć, że to było już bardziej u progu mojej kariery, zostało mi kilka lat grania. Myślę, że dla chłopaków, zarówno tych bardziej, jak i mniej doświadczonych jest to mimo wszystko coś niesamowitego zagrać z najlepszymi na świecie na tej największej arenie na świecie. Myślę, że przyniosą nam mam nadzieję wiele przyjemnych niespodzianek i pozytywnych emocji i na pewno sami są też pozytywnie naładowani.
Polacy mimo wszystko są jednak skazywani na pożarcie przez wielu po tej porażce ze Słowakami. Jak uważasz, że powinniśmy zagrać, żeby z kimkolwiek nawiązać walkę na tym turnieju?
– Sztab trenerski i zawodnicy na pewno wiedzą jak zagrać. Oczywiście tutaj ważna będzie jazda na łyżwach, kondycja, gra w osłabieniach, przewagach, myślenie na lodzie, nie możemy łapać głupich kar. Cieszy mnie to, co widzę w meczu z Duńczykami, ale smuci to, że dalej brak nam tego głodu na strzelanie bramek. Nie potrafimy wsadzić pod poprzeczkę, tylko cały czas to są strzały gdzieś w okolice tułowia, łatwe dla bramkarza. Potrzebujemy jeszcze więcej przeszkadzania bramkarzowi. To są podstawy i od ostatnich dekad tak grają w hokeja na świecie. Musimy wykorzystywać swoje sytuacje.
Nie ma, co ukrywać, że więcej będziemy grać bez krążka niż z krążkiem i głównie się bronić. Myślisz, że kluczem do sukcesu jest ta gra w defensywie i próba zaskoczenia rywala w kontrach?
– Na pewno trzeba mieć w nogach i płucach. Jest wiele meczów, jest dużo więcej meczów, niż w tych niższych dywizjach, co graliśmy. Tutaj trener Róbert Kaláber i cały sztab szkoleniowy wiedział jaki to turniej. Wierzę, że przygotowania okażą się trafione i zawodnicy będą w naprawdę dobrej formie fizycznej. To też jest klucz, żeby te „silniki” chodziły, jak trzeba.
To też jest takie zderzenie z rzeczywistością, że nie gramy na tym poziomie zbyt często, zwłaszcza ta pierwsza tercja ze Słowacją to taki „wiatrak” był.
– Jasne, no na pewno tego brakuje. Dobrze, że te sparingi mają miejsce. Możemy się otrzeć o te dobre zespoły. Oczywiście nie gramy tutaj ze Szwedami, Finami czy Amerykanami i Kanadyjczykami, ale jednak te zespoły, jak Słowacja, Dania, Słowenia to jednak już czuć ten wyższy poziom, szybszą jazdę i technikę i te sparingi na pewno dużo nam dadzą.
Chyba nie mamy wątpliwości, że atmosfera będzie wspaniała, będzie dużo Polaków, Czechów i Słowaków. Chyba szykuje się wielka impreza.
– Absolutnie szykuje się wielka hokejowa impreza i wydaje mi się, że tutaj wielu kibiców dojedzie na te mecze i będzie częścią tego świetnego wydarzenia. Super, że mamy tak blisko i możemy jechać wspierać i dopingować naszych zawodników.
Jesteś bardziej pesymistą, czy optymistą?
– Zdecydowanie bardziej optymistą. Wierzę w to, że będziemy w stanie stworzyć dobre widowisko, dobrą grę. Wiem, że ambicje mamy, bo jak rozmawiam z zawodnikami to wiem, że każdy z nich jest naładowany. Na pewno mamy mniejsze szanse niż większe, ale dalej jestem optymistą. Oczywiście nie możemy patrzeć na ranking i słuchać fachowców z innych krajów i patrzeć na ranking na jakim jesteśmy miejscu, tylko to jak się zaprezentujemy i w tych kluczowych meczach zagrać jak trzeba.
Co byś powiedział zawodnikom, jako starszy kolega?
– Ja oczywiście powiem zawodnikom, bo może spotkam się tu z nimi w szatni, ale nie trzeba tu nic mówić. Trzeba po prostu wierzyć w swoje siły i to, co się całe życie trenowało i pokazać się na tej scenie z jak najlepszej strony.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Rozmowa dostępna również do posłuchania i obejrzenia w poniższym materiale wideo:
Czytaj także: