Mateusz Gacek: Otrzymaliśmy ogromne wsparcie od naszej społeczności
Prezes KH Podhale Nowy Targ podsumował swoje dotychczasowe rządy w klubie. Ocenił też wynik sportowy, jaki osiągnął zespół
Mija już prawie kwartał, odkąd objął pan stanowisko prezesa w klubie. To był wówczas środek sezonu, w tle były problemy finansowe. Co was najbardziej zaskoczyło zaraz po przejęciu władzy w klubie?
Mateusz Gacek: – Myślę, że największym zaskoczeniem na początku była dla nas atmosfera, która panowała w szatni i w klubie. Widać było mocne zniechęcenie oraz brak zaufania, które na szczęście udało się szybko odbudować. Chłopaki dostali jasne i transparentne deklaracje z naszej strony. Przeprowadziliśmy z drużyną kilka rozmów, podczas których padły obietnice zarówno ze strony zarządu, jak i zawodników. Obie strony dotrzymały słowa i dzięki temu efekty tych rozmów były szybko widoczne. Przez te dwa i pół miesiąca wiele rzeczy było dla mnie zaskoczeniem. Przekonałem się na własnej skórze, że inaczej wygląda prowadzenie klubu sportowego, a inaczej prowadzenie własnej firmy. Dla porównania – cokolwiek zrobisz w swojej firmie to Ty bierzesz za to odpowiedzialność sam, a w klubie? Przestajesz być anonimowy, twoja odpowiedzialność jest pod ogromną presją, pojawia się wiele informacji z zewnątrz, które trzeba weryfikować każdego dnia. Ciągła rozmowa z mediami i bieżący kontakt z kibicami. Dzieje się zdecydowanie więcej niż w normalnym biznesie. Ale po tym, co nas codziennie zaskakiwało przychodziły dni zwątpienia, a każdego dnia wychodziły na jaw nowe rzeczy. Codziennie rano zadawałem sobie pytanie, co mnie jeszcze może zaskoczyć? Problemy natury finansowej, operacyjnej, dokumentowej, ogólnie duży chaos. Na szczęście otrzymałem ogromne wsparcie od naszej społeczności, zaczęło zgłaszać się do mnie z pomocą wiele firm oraz ludzi dobrej woli, którym chciałbym bardzo mocno podziękować za pomoc i mam nadzieję, że zostaną z nami. Dzięki nim udaje się każdego dnia pokonywać problemy, które napotkaliśmy.
Na czym najbardziej postanowiliście się skupić na początku waszych działań w klubie?
– Trudno powiedzieć, ale najbardziej na pilnym pozyskaniu środków finansowych. Skupialiśmy się też mocno nad bieżącym gaszeniem tak zwanych pożarów.
Jak pan podsumuje sezon?
– Na pierwszą cześć sezonu mogę popatrzyć jedynie z perspektywy sponsora, chociaż już wtedy miałem kontakt z zawodnikami i coś już wiedziałem co się dzieje w klubie. Jeżeli miałbym dzisiaj powiedzieć na temat sezonu zasadniczego to tylko to, że nasi panowie dzielnie walczyli każdego dnia czego nie można im odebrać!
A jak pan się zapatruje na postawę zespołu w fazie play-off?
– Przede wszystkim był to dla mnie bardzo emocjonalny i ambicjonalny okres. Z perspektywy zarządczej wyglądało to znacznie inaczej. Borykaliśmy się z problemami dosyć prostymi, ale zarazem trudnymi do sfinansowania. Mam tu na myśli finansowanie wyjazdów czy sprzęt. Na wszystko musieliśmy organizować pieniądze. Samo to kosztowało nas już ogrom pracy. Myślę, że bez pomocy Tomasza Dziurdzika i Pawła Bargieła byłoby znacznie trudniej. Pracowaliśmy nad organizacją dnia meczowego bardzo długo, ale decyzje podejmowaliśmy bardzo szybko. Mam nadzieję, że kibicom podobało się to co przygotowaliśmy dla nich. Jeżeli chodzi o aspekt sportowy, oczywiście w głębi serca chcieliśmy więcej, ale mieliśmy świadomość, że mierzymy się z bardzo mocnym zespołem. Mimo wszystko uważam, że osiągnęliśmy od strony organizacyjnej i sportowej mały sukces. A najważniejsze w tym wszystkim jest to, że pozostaje chęć na jeszcze więcej. Natomiast czas pokaże, co uda nam się osiągnąć w przyszłym sezonie.
Wspomniana przez pana organizacja domowych spotkań ćwierćfinałowych z GKS Tychy zrobiła na wszystkich olbrzymie wrażenie. Kibice pytają czy ten trend zostanie utrzymany na kolejny sezon?
– Bardzo dziękuję za miłe słowo. Rzeczywiście dużo pozytywnych informacji docierało do nas. Podczas organizacji pracowaliśmy w kilka osób, bez których nie udałoby się tego z organizować na takim poziomie. Uważam, że polski hokej, zasługuje na to aby każde wydarzenie sportowe było na wysokim poziomie nie tylko sportowym, ale i organizacyjnym. Mam nadzieję, że kluby, które dysponuje znacznie wyższymi budżetami, będą wkładać jeszcze większe starania w organizację spotkań aby było to z korzyścią dla tej dyscypliny. Wiem, że odzew po tych trzech spotkaniach był ogromny. Mam nadzieję, że przyszłoroczny budżet pozwoli nam na organizację opraw meczowych na tym samym poziomie również w sezonie zasadniczym oraz zrealizować nam plany i pomysły nad którymi już pracujemy. Dzisiaj ciężko jest coś obiecać, nie znając do końca sytuacji jaką będziemy mieć. Na pewno wszyscy będziemy starać się zrobić coś ciekawego, innego, coś, na co nasi kibice zasługują. Trzeba wiedzieć, że oprawy meczowe można organizować, ale trzeba mieć też dla kogo. Mając takie trybuny, takich kibiców jak my, warto zrobić wszystko aby to się stało!
Zespół już zakończył sezon. Teraz jest czas podsumowania i snucia planów na przyszłość…
– Planów mamy bardzo dużo, na razie czas podsumowań i dalszych prób rozwiązania pozostałych problemów, których jak już wspomniałem jest bardzo dużo. Plan na najbliższe dwa miesiące to budowa budżetu, drużyny oraz dokończenie badania finansowego spółki. Myślę, że wkrótce rozpoczniemy etap podpisywania nowych umów sponsorskich, oraz zaczniemy kontraktować zawodników, aby zespół mógł spokojnie rozpocząć profesjonalne przygotowanie do sezonu.
Chciałby pan coś przekazać kibicom?
– Przede wszystkim chciałby serdecznie podziękować kibicom, ale też wszystkim sponsorom z nadzieją, że pozostaną przy nas na kolejny sezon. Bardzo dziękuję zawodnikom za wyrozumiałość, walkę i temperament jaki pokazali w tym sezonie. Kibicom dziękuje za tak liczne przybycie na stadion i za najlepszy w Polsce doping! „Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham cię, w sercu moim Podhale i na dobre i na złe”. Jako zarząd dziękujemy za nieocenianą pomoc Pawłowi, Tomkowi, Kubie, Łukaszowi i wszystkim życzliwym ludziom, którzy nam pomagali.
Opracował Maciej Zubek
Komentarze
Lista komentarzy
beny77
No Panie Prezesie toś Pan popłynął, sugeruje Pan że wrażliwi i ciężko pracujący poprzedni zarząd zostawił jakieś pożary, jakiś bałagan w papierach, toż to niedopuszczalne, ktoś nie będzie mógł spać po nocach, ktoś dostanie rozstrojenia nerwowego i pewnie napisze list straszący pozwami.
Tomunio82
Trzymamy kciuki.
Powodzenia, Tylko Podhale!
szop
Panowie Prezesi sadze ze cale hokejowe Podhale Wam ufa wierzymy ze zrobicie wszystko co w Waszej mocy zeby Nasze Podhale znowu bylo wielkie powodzenia doceniamy za to co juz
Kibic 1933
Powodzenia bo dużo osób na Was liczy. Panowie podstawa to trener od maja a nie sierpnia i bramkarz !!!!!!. Zwróćcie uwagę że u nas sprawdzą się trenerzy skandynawscy lub kierunek wschodni. Nie brać się za kanadyjski bo nim trener z Kanady zrozumie o co u nas chodzi to po sezonie :):):). No i może by zadziałać u właściciela lodowiska żeby poprawić nagłośnienie bo przy oprawie meczu widać że coś ktoś mówi a lepiej jakby było słychać:). POWODZENIA.
szalnt
Dodałbym jeszcze jedna ważną rzezcz - LODOWISKO MROZIĆ NA PRZEŁOMIE LIPCA I SIERPNIA.
Targi budownictwa i walki bokserskie mozna organizować na Hali Gorce lub na stadione !!!!!.
To śmieszne że gdy inne kluby tygodniami trenują na lodzie w Nowym Targu Hala Lodowa jest używana nie zgodnie z przeznaczeniem a zawodnicy trenują na sucho.
Uważam że Hala Gorce swietnie sie nadaje na te Pseudo Targi Budownictwa.
Goral99.
W tym roku lodowisko bedzie juz mrożone na 15 lipca..do tego gdy zawitamy po przerwie to czekać na nas bezie juz pewnie nowe oświetlenie i podwieszany na srodku hali nowy telebim...nie wiem ile w tym prawdy ale ponoć nowym bramkarzem juz prawie jest Jasiek zwany MURARZEM a nowym starym napastnikiem niejaki DZIUBEK
Goldi19!
Myślę że jeśli będziemy mieć podobny budżet do tego to powrót Dzibka jest bardzo realny liczę też na to że uda się przekonać Jaśkiewicz Kolusza i Wajdę o Łyszczrczyku raczej możemy pomażyć jeśli nie dostanie dobrej oferty z zagranicy to tyscy zrobią wszystko żeby został (chociarz przed sezonem ktoś pisał że mówił że podioł pochopną decyzję) a co do Mareja było by fajnie ale czy to realne Zobaczymy