GKS Katowice wykonał w sobotni wieczór kolejny krok do obrony mistrzowskiego tytułu. Katowiczanie zwyciężyli po dogrywce z ekipą Re-Plast Unii Oświęcim 3:2 i tym samym wyszli na prowadzenie w finałowej serii. Jedną z bramek w tym spotkaniu zdobył Mateusz Michalski, który wraz z nami podsumował to spotkanie.
Podopieczni Jacka Płachty z remisowym wynikiem finałowej serii przyjechali do Oświęcimia szukać kolejnych zwycięstw. Katowiczanie poradzili sobie z oświęcimską drużyną również na wyjeździe i odrobili już z nawiązka stratę pierwszego meczu przed własną publiką.
– Myślę, że zadecydowało to, co w każdym meczu o taką stawkę - czyli cierpliwość. Po tej pierwszej tercji byliśmy cierpliwi, staraliśmy się zagrać mecz na naszych warunkach i to się udało – analizował 32-letni napastnik hokejowej GieKSy.
Po pierwszej - dość zwariowanej - odsłonie obie ekipy zaczęły mocniej zabezpieczać tyły i zagrały bardzo rozsądnie z tyłu, przez co decydującą bramkę mogliśmy zobaczyć dopiero w dogrywce.
– Nie uważam, że po pierwszej odsłonie zagraliśmy asekuracyjnie. Finał gra się z obrony, my zagraliśmy skutecznie w defensywie, walczyliśmy i dzięki temu udało się nam przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – dodał Mateusz Michalski.
Całość rozmowy można obejrzeć i posłuchać w poniższym materiale wideo:
Czytaj także:
