– Nieważne, kto strzela gole. Najważniejsze są trzy punkty i na tym się skupiam – powiedział po wygranej z KH Energą Toruń 3:1 Mateusz Michalski, napastnik GKS-u Katowice.
Jego zespół milowy krok w kierunku zwycięstwa zrobił już w pierwszej odsłonie, po której prowadził 3:0. Drugiego gola dla GieKSy zdobył właśnie Michalski, który sprytnie trącił krążek po strzale Juuso Salmiego.
– Gra drużyna i to ona jest najważniejsza. Ja oddałbym wszystkie swoje bramki za pierwsze miejsce – wyjaśnił 27-letni skrzydłowy.
Katowiczanie są na razie jedynym zespołem, który nie zaznał jeszcze goryczy porażki. W 6 meczach zdobyli 17 punktów. Taki wynik daje im na razie drugie miejsce.
– Atmosfera jest super. Idziemy do przodu, wygrywamy mecze. Myślę, że wszyscy są zadowoleni, a oto właśnie w tym wszystkim chodzi – powiedział Mateusz Michalski.
We wtorek podopieczni Risto Dufvy udają się na wyjazdowe starcie z Lotosem PKH Gdańsk.
– Szanujemy każdego przeciwnika. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Najważniejsza jest dla nas nasza gra i to, co nakreśla nam trener – zakończył napastnik GieKSy.
Czytaj także: