Reprezentacja Stanów Zjednoczonych pozostaje z kompletem punktów na czele grupy A Mistrzostw Świata elity. Dziś Amerykanie pokonali w Tampere Duńczyków. W Rydze Czesi wygrali z innym skandynawskim rywalem.
Trener reprezentacji USA David Quinn przed meczem z Danią powiedział, że to zespół dopuszczający rywali do najmniejszej liczby dogodnych okazji strzeleckich na turnieju. Dziś jego zespół długo musiał czekać na przełamanie szczelnej duńskiej obrony, bo zrobił to dopiero w 50. minucie.
19-letni Cutter Gauthier zdobył wówczas otwierającego wynik gola podczas gry w przewadze. Później jeszcze trafili Alex Tuch i Rocco Grimaldi, co pozwoliło Amerykanom cieszyć się ze zwycięstwa 3:0.
Tuch miał udział przy wszystkich golach, bo dwukrotnie asystował. A Grimaldi, zanim trafił do pustej już duńskiej bramki w ostatniej minucie, asystował przy golu gracza Buffalo Sabres.
Zanim Gauthier otworzył wynik w liczebniejszym składzie, Duńczycy nie wykorzystali w trzeciej tercji trzech gier w przewadze, w tym 59 sekund 5 na 3 w polu. Wszystkie 22 ich strzały w całym spotkaniu obronił bramkarz Pittsburgh Penguins Casey DeSmith.
W duńskiej bramce z konieczności doszło do zmiany. Na będącego na tym turnieju "jedynką" Frederika Dichowa w pierwszej tercji wpadł rozpędzony gracz rywali Patrick Brown, którego wejściem ciałem zepchnął kapitan Danii Jesper Jensen. Duńczycy domagali się kary, ale tej nie było.
Dichow dograł do końca pierwszej tercji, ale na drugą już nie wyjechał. Zmienił go George Sørensen. Ten pierwszy obronił wszystkich 15 strzałów rywali w pierwszej odsłonie, a drugi został pokonany 2 razy na 20 strzałów.
Drużyna USA zaczęła turniej od 5 zwycięstw za 3 punkty i z 15 "oczkami" prowadzi w grupie A. Z kolei Dania po 3 pierwszych zwycięstwach przegrała 2 ostatnie mecze, a 8 punktów daje jej 4. pozycję w grupie.
USA - Dania 3:0 (0:0, 0:0, 3:0)
Gauthier (50.), Tuch (56.), Grimaldi (60.)
W Rydze Czesi pokonali Norwegię 2:0, zdobywając oba gole w pierwszej tercji. Pierwszego strzelił w podwójnej przewadze najlepszy snajper imprezy i jej najlepiej punktujący gracz Dominik Kubalík, a drugiego dołożył Jakub Flek.
Kubalík przewodzi najważniejszym ofensywnym klasyfikacjom z dorobkiem 7 goli oraz 11 punktów. Już dziś, po 5 meczach, wyrównał czeski rekord wszech czasów pod względem liczby bramek zdobytych na jednych Mistrzostwach Świata.
Reprezentacja Czech w drugiej tercji dzisiejszego meczu obroniła się grając łącznie aż przez 11 (!) minut w osłabieniu, w tym przez 5 bez przerwy po karze meczu za niesportowe zachowanie dla zawodnika Oceláři Trzyniec Daniela Voženílka, który wbił rywala w bandę. W drugiej odsłonie ekipa Kariego Jalonena dostała także 3 kary mniejsze. Co ciekawe, w pozostałych dwóch tercjach w ogóle nie była karana.
Stojący dziś w czeskiej bramce Karel Vejmelka zatrzymał 27 strzałów i zachował "czyste konto".
Nasi południowi sąsiedzi awansowali na pierwsze miejsce w grupie B z 13 punktami, ale nie na długo, bo wyprzedzili w tabeli Szwajcarię i Kanadę, a te dwa zespoły rozegrają mecz między sobą zaraz po nich. Norwegia ma 4 punkty i zajmuje przedostatnie 7. miejsce w grupie, wciąż nie będąc pewną utrzymania w elicie.
Norwegia - Czechy 0:2 (0:2, 0:0, 0:0)
Kubalík (13.), Flek (19.)
Czytaj także: