Reprezentacja Danii dwa razy traciła prowadzenie w meczu z Francją na Mistrzostwach Świata elity. Ostatecznie jednak rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść mimo protestów rywali w dogrywce. Na razie bez straty gola na turnieju pozostaje za to reprezentacja Szwajcarii.
Dania prowadziła dziś w Tampere z Francją 2:0 i 3:2, ale w każdej z tych sytuacji Francuzi byli w stanie wyrównać. Doprowadzili do dogrywki, w której jednak podopieczni Heinza Ehlersa okazali się lepsi.
Najpierw gracz Washington Capitals Nick Jensen w indywidualnej akcji został sfaulowany przez Floriana Chakiachvilego, a w wynikającej z tego faktu przewadze były gracz NHL Patrick Russell zdobył zwycięskiego gola na 4:3. Trener Francuzów Philippe Bozon mocno protestował przeciwko kluczowej dla losów meczu karze, twierdząc że Duńczyk symulował, choć decyzja sędziów nie mogła budzić wątpliwości.
Duńczycy strzelili w przewagach 3 gole, podczas gdy Francuzi nie wykorzystali żadnej ze swoich 2 okazji do gry w liczebniejszym składzie. Największy gwiazdor duńskiej kadry i jednocześnie syn trenera Nikolaj Ehlers do 2 goli we wczorajszym meczu z Węgrami dziś dołożył bramkę i asystę, a trafili także Mikkel Bødker i Nick Olesen.
Dla Francji gola i asystę zaliczył Anthony Rech, a oprócz niego strzelali Guillaume Leclerc oraz Justin Addamo. "Les Bleus" jednego gola w osłabieniu stracili po karze meczu za niesportowe zachowanie dla Valentina Claireaux, który rzucił rywala na bandę.
Francja - Dania 3:4 (0:2, 3:1, 0:0, 0:1)
Leclerc (26.), Rech (29.), Addamo (40.) - Ehlers (9.), Bødker (19.), Olesen (31.), Russell (62.)
W tym samym czasie w Rydze w meczu grupy B Szwajcaria pokonała Norwegię 3:0. Obrońca Andrea Glauser i napastnik Dario Simion zaliczyli po golu i asyście, a w końcówce wynik strzałem do pustej bramki ustalił Nino Niederreiter. Szwajcarskiemu bramkarzowi Robertowi Mayerowi 14 skutecznych interwencji wystarczyło do zachowania "czystego konta".
Drużyna Patricka Fischera jeszcze na tych mistrzostwach gola nie straciła. Wczoraj bowiem pokonała 7:0 Słowenię. W bramce stał wówczas Leonardo Genoni. "Helweci" po 2 meczach mają więc komplet punktów, a Norwegowie zaczęli turniej od 2 porażek, ponieważ wczoraj po rzutach karnych ulegli Kazachstanowi.
Norwegia - Szwajcaria 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
Simion (9.), Glauser (20.), Niederreiter (58.)
Czytaj także: