Szwedzi i Duńczycy cieszyli się ze zwycięstw w pierwszych sobotnich meczach rozgrywanych w Finlandii Mistrzostw Świata elity.
Szwecja zaczęła turniej od pokonania 3:1 Austrii, która co prawda 3 lata temu spadła z elity, ale została do niej przywrócona po wykluczeniu reprezentacji Białorusi i Rosji w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Gola i asystę dla "Trzech Koron" zanotował środkowy trzeciego ataku Joel Kellman, a bramka zwycięska była dziełem jego partnera z formacji Maxa Friberga. Później jeszcze do bramki Bernharda Starkbauma krążek skierował Joakim Nordström, a honorowe trafienie dla Austrii zapisał na swoje indywidualne konto Peter Schneider. Pozostałych 19 strzałów drużyny Rogera Badera obronił Marcus Högberg. Szwedzi przystępują do tegorocznych Mistrzostw Świata po koszmarnym występie przed rokiem, gdy nie zdołali awansować nawet do ćwierćfinału i ostatecznie zajęli dopiero 9. miejsce, wyrównując w ten sposób swój najgorszy wynik w historii MŚ.
Szwecja - Austria 3:1 (2:1, 1:0, 0:0)
Kellman (3.), Friberg (17.), Nordström (33.) - Schneider (20.)
Efektowniejsze wejście w turniej od swoich sąsiadów zaliczyli Duńczycy, którzy dziś w Helsinkach rozgromili Kazachstan 9:1. Hat trickiem popisał się Joachim Blichfeld, będący na co dzień graczem San Jose Barracuda - filii San Jose Sharks w AHL. Wszystkie gole strzelił w przewagach, a jego drużyna wykorzystała aż 4 okazje do gry w liczebniejszym składzie. 4 razy asystował obrońca Markus Lauridsen, 3 asysty zaliczył Nikolaj Ehlers, po golu i asyście Oliver Larsen i Frederik Storm, a trafiali też: Patrick Bjorkstrand, Julian Jakobsen, kapitan Peter Regin i Felix Scheel. Stojący w duńskiej bramce Sebastian Dahm obronił co prawda 25 strzałów, ale nie udało mu się zachować "czystego konta", ponieważ został pokonany w 59. minucie gola podczas gry swojej drużyny w przewadze.
Dania - Kazachstan 9:1 (3:0, 4:0, 2:1)
Bjorkstrand (3.), Scheel (4.), Blichfeld (5.), (30.), (51.), Storm (23.), Jakobsen (27.), Larsen (40.), Regin (41.) - Sawicki (59.)
Czytaj także: