Mistrzostwa Świata U20: Kanada i Czechy zagrają o "złoto" [WIDEO]
Reprezentacje Kanady i Czech zagrają o złoty medal Mistrzostw Świata do lat 20. Obie wygrały środowe półfinały, choć Czesi w znacznie bardziej dramatycznych okolicznościach.
Kanadyjczycy w swoim półfinale po 11 minutach przegrywali z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 0:2, ale później strzelili 6 goli i awansowali do finału na oczach rekordowej w historii hali Scotiabank Centre w Halifaksie liczby 10 636 widzów.
Najlepszy gracz turnieju Connor Bedard zaczął ten pościg gospodarzy swoją bramką, a później zaliczył też asystę, ale to nie on grał tym razem pierwsze skrzypce. W ofensywie najlepszy był jego partner z drugiego ataku Joshua Roy, który strzelił 2 gole i 2 razy asystował. Bramkę i asystę zanotował też uzupełniający tę formację Logan Stankoven, taki sam dorobek miał obrońca drugiej pary Brandt Clarke i napastnik czwartego ataku Adam Fantilli.
Wygranej gospodarzy nie byłoby jednak bez znakomitej postawy w bramce Thomasa Milica, bo to Amerykanie strzelali częściej. Bramkarz drużyny Seattle Thunderbirds z juniorskiej ligi WHL, którego kluby NHL dwukrotnie pominęły w drafcie, zatrzymał 43 strzały, a pokonali go tylko Logan Cooley i Kenny Connors. Dziś w nocy polskiego czasu będzie miał szansę zdobyć złoty medal, tak jak zrobił to w 2021 roku w tym samym roczniku w kategorii U18.
Dwa razy Milic miał trochę szczęścia, bo krążek wpadał do jego bramki, ale gole zostały anulowane po "challenge'ach" kanadyjskiej ławki ze względu na niedozwolone przeszkadzanie bramkarzowi w interwencji. Tak stało się z trafieniami Jacksona Blake'a w drugiej i Rutgera McGroarty'ego na początku trzeciej tercji.
Bedard, choć nie był wczoraj najlepszy na lodzie, to i tak wyśrubował swoją rekordową w historii kanadyjskich występów na juniorskich Mistrzostwach Świata zdobycz w jednym turnieju do 23 punktów w 6 meczach. Na ten dorobek składa się 9 goli i 14 asyst. Drugi w klasyfikacji punktowej imprezy Amerykanin Logan Cooley ma aż o 11 "oczek" mniej od gwiazdy kanadyjskiej drużyny.
Kanada zagra dziś w nocy o 20. tytuł mistrza świata w tej kategorii wiekowej. Ostatni zdobyła w sierpniu ubiegłego roku w poprzednim roczniku. Reprezentacja ojczyzny hokeja wygrała do tej pory 19 z 46 rozegranych turniejów MŚ juniorów.
Kanada U20 - USA U20 6:2 (1:2, 3:0, 2:0)
0:1 Cooley - Ufko - Snuggerud 01:19
0:2 Connors - Stramel - Brindley 10:30
1:2 Bedard - del Mastro - Roy 11:49
2:2 Stankoven - Roy - Clarke 20:47
3:2 Fantilli - Dean - Zellweger 25:46
4:2 Roy - Stankoven - Bedard 32:20
5:2 Clarke - Fantilli - Beck 49:45
6:2 Roy 56:45 (w osłabieniu, pusta bramka)
Strzały: 37-45.
Minuty kar: 10-6.
Widzów: 10 636.
W finale Kanadyjczycy zmierzą się z Czechami, którzy w drugim meczu półfinałowym po dramatycznym boju pokonali 2:1 Szwedów. W grupie Czesi z tym samym rywalem przegrali 2:3 po dogrywce, a decydującego gola strzelił Ludvig Jansson. Wczoraj ten sam gracz dał ekipie "Juniorkronorna" w 22. minucie prowadzenie, które wydawało się trwać do samego końca meczu.
Ale czeski trener Radim Rulík wycofał z bramki Tomáša Suchánka, a w grze 6 na 5 w polu David Jiříček doprowadził do remisu na 39 sekund przed końcem trzeciej tercji. O wyniku decydowała więc dogrywka.
W niej znów rozstrzygnięcie zapadło w ostatniej minucie czasu przewidzianego na grę. W półfinałach dogrywki są maksymalnie 10-minutowe i Czesi na 50 sekund przed końcem tego czasu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wybrany w ostatnim drafcie NHL z numerem 22 przez Buffalo Sabres Jiří Kulich celnym strzałem trafił do siatki i wysłał swój zespół do pierwszego od 22 lat finału juniorskich Mistrzostw Świata dla Czech.
Suchánek obronił 21 strzałów, a przy obu golach czeskiej drużyny asystował obrońca David Špaček - syn mistrza olimpijskiego z Nagano i trzykrotnego mistrza świata seniorów z reprezentacją Czech, Jaroslava Špačka.
Czesi są już pewni pierwszego od 18 lat medalu na Mistrzostwach Świata do lat 20. Do tej pory dwukrotnie ich reprezentacja sięgała po tytuł mistrzowski, ale żadnego z jej obecnych graczy nie było wtedy jeszcze na świecie. Złote medale drużyna z kraju naszych południowych sąsiadów zdobywała w 2000 i 2001 roku.
Podopieczni Rulíka są jedynym zespołem, który na tegorocznym turnieju pokonał Kanadę. W grupie wygrali z nią 5:2 na inaugurację imprezy.
Czechy U20 - Szwecja U20 2:1 (0:0, 0:1, 1:0, 1:0)
0:1 Jansson - Pettersson - Östlund 21:39
1:1 Jiříček - Špaček - Szturc 59:21 (bez bramkarza)
2:1 Kulich - Šapovaliv - Špaček 69:10
Strzały: 31-22.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 9 265.
O utrzymanie:
Z elitą żegna się reprezentacja Austrii, która w rywalizacji o utrzymanie do 2 zwycięstw uległa Łotwie 0-2. Przesądziła o tym dzisiejsza porażka zespołu Kirka Fureya 2:4. Dla Łotwy Bogdans Hodass strzelił gola i zaliczył asystę, a trafiali też: Dans Locmelis, Ģirts Silkalns i Sandis Vilmanis. Austriacy zaczęli strzelać gole dopiero od stanu 0:4, już po wycofaniu bramkarza w desperackiej próbie odrobienia strat. W całym meczu mieli w celnych strzałach przewagę 34-19, a w samej trzeciej tercji 11-1, ale nie wystarczyło to do przedłużenia nadziei na pozostanie w elicie. 32 strzały obronił łotewski bramkarz Patriks Bērziņš. Austria zajęła ostatnie miejsce w elicie MŚ U20 już po raz trzeci z rzędu, ale na dwóch poprzednich turniejach nie można było spaść. W historii swoich startów w tej imprezie ma na koncie 0 zwycięstw, 1 remis i 33 porażki.
Austria U20 - Łotwa U20 2:4 (0:1, 0:2, 2:1)
Auer (56.), van Ee (58.) - Hodass (7.), Silkalns (37.), Locmelis (38.), Vilmanis (45.)
Stan serii (do 2 zwycięstw): 0-2. Austria spadła do I dywizji.
O 3. miejsce (czwartek, 20:30 polskiego czasu):
USA - Szwecja
Finał (0:30 polskiego czasu w nocy z czwartku na piątek):
Kanada - Czechy
Komentarze