Hokej.net Logo

Mistrzostwa Świata U20: Półfinały już bez Kanady [WIDEO]

Radość reprezentacji Czech po zwycięskim golu w ćwierćfinale Mistrzostw Świata juniorów 2025 z Kanadą.
Radość reprezentacji Czech po zwycięskim golu w ćwierćfinale Mistrzostw Świata juniorów 2025 z Kanadą.

Poznaliśmy półfinalistów rozgrywanych w Ottawie Mistrzostw Świata juniorów. Nie ma wśród nich reprezentacji Kanady, która tej nocy odpadła w ćwierćfinale, przegrywając z tym samym rywalem, co przed rokiem.

Gospodarze w fazie grupowej nie zachwycili, zajęli najgorsze od 9 lat 3. miejsce w grupie i ściągnęli na siebie w ojczyźnie hokeja sporo krytyki, a w ćwierćfinale, dokładnie tak samo jak przed rokiem w Szwecji trafili na reprezentację Czech. I tak jak wówczas żegnają się po meczu z Czechami z turniejem. Wtedy przesądził o tym gol Jakuba Štancla na 11 sekund przed końcem meczu. Tym razem 18 254 kibiców na trybunach Canadian Tire Centre patrzyło jak draftowany w zeszłym roku do NHL z numerem 95 przez St. Louis Blues Adam Jecho dał Czechom awans celnym strzałem w przewadze, gdy do końca spotkania pozostawało 40 sekund.

Czesi już po pierwszej tercji prowadzili 3:1, ale gospodarzom udało się ich dogonić, zanim Jecho ustalił wynik na 4:3. Kanada miała jednak na tegorocznych mistrzostwach duży problem z dyscypliną i tak było również tym razem. Już w 10. minucie ćwierćfinałowego meczu Cole Beaudoin został przez sędziów odesłany do szatni po ataku kolanem na Petra Sikorę. Kanadyjczycy w 5-minutowym osłabieniu najpierw zdobyli gola, ale później także jednego stracili. W całym meczu otrzymali 55 karnych minut, a w turnieju 113, czyli do tego momentu najwięcej ze wszystkich drużyn.

Jecho i Sikora zdobyli dla reprezentacji Czech po bramce i zaliczyli po asyście. Na tego drugiego kanadyjscy kibice w czasie meczu regularnie buczeli, bo szybko pozbierał się po faulu Beaudoina. Štancl, który dokładnie rok wcześniej strzelił Kanadyjczykom w ćwierćfinale 2 gole, tym razem też znalazł się na liście strzelców, choć ze sporą pomocą rywala. Po jego strzale w 13. minucie w przewadze krążek poleciał bowiem nad bramką, ale odbity od pleksy spadł przy polu bramkowym, a tam obrońca gospodarzy Sam Dickinson próbował go wyrzucić ręką w tak nieporadny sposób, że skierował go do własnej bramki. 

Dla Czech trafił też kapitan Eduard Šalé, a dla Kanady strzelali: Tanner Howe, Porter Martone i Brady Nadeau. W 50. minucie sędziowie nie uznali gola Mathieu Cataforda, twierdząc, że doszło do niedozwolonego przeszkadzania bramkarzowi. Trener Kanady Dave Cameron zgłosił "challenge", ale po analizie wideo decyzja została podtrzymana, a gospodarze otrzymali karę za opóźnianie gry.

Po meczu Czesi nie mieli litości dla swoich rywali. W mediach społecznościowych pojawił się nagrany pod ich szatnią krótki film, na którym słychać jak zawodnicy trenera Patrika Augusty śpiewają przebój grupy Opus "Live Is Life", który był odtwarzany podczas mistrzostw po każdym golu Kanadyjczyków.

Kanada, która zdobyła zdecydowanie najwięcej, bo 20 złotych medali juniorskich Mistrzostw Świata, skończyła tę imprezę poza pierwszą czwórką dwa razy z rzędu po raz pierwszy od lat 1979-81, gdy zdarzyło jej się to trzykrotnie. Od wprowadzenia fazy pucharowej pierwszy raz dwa razy z rzędu odpadła w ćwierćfinale. W Ottawie strzeliła tylko 13 goli, wyrównując swój najgorszy wynik w historii z 1998 roku. A Czesi grają dalej o swój trzeci medal z rzędu, czego jeszcze nigdy od rozpadu Czechosłowacji nie dokonali.

Kanada U20 - Czechy U20 3:4 (1:3, 1:0, 1:1)
Howe (11.), Martone (38.), Nadeau (56.) - Sikora (1.), Štancl (13.), Šalé (20.), Jecho (60.)

W półfinale zagra także reprezentacja Szwecji, która pokonała w ćwierćfinałowym spotkaniu Łotwę, ale tylko 3:2. Szwedzi prowadzili już 3:0, jednak Łotyszom udało się odrobić 2 gole i zrobiło się nerwowo. Do remisu brakowało niewiele, mimo że Szwecja w celnych strzałach w całym meczu miała przewagę 50-13. Łotwa przez 60 minut oddała tyle uderzeń na bramkę rywali, co Szwedzi w swojej najgorszej pod tym względem drugiej tercji. Gola na wagę awansu zdobył mający podpisany kontrakt w NHL z Vegas Golden Knights gracz Frölundy Göteborg David Edstrom, a wcześniej strzelali Zeb Forsfjäll i Anton Wahlberg. Edstrom w drugiej tercji trafił do bramki rywali po raz kolejny i myślał, że podwyższył na 4:0, ale Łotysze zgłosili "challenge" i po długiej analizie wideo sędziowie gola anulowali, ponieważ krążek wcześniej opuścił łotewską tercję, więc był spalony. Łotwę na całym turnieju ciągnął jak mógł związany kontraktem z Washington Capitals Ēriks Mateiko. Wczoraj to właśnie on zdobył oba gole dla swojej drużyny, ale ani to, ani 47 skutecznych interwencji bramkarza Linardsa Feldbergsa nie wystarczyło, by uniknąć pożegnania z imprezą. Mateiko strzelił w Ottawie 5 z 9 goli swojej drużyny z gry i wykorzystał zwycięski rzut karny w grupowym meczu z Kanadą. Szwedzi są na tych mistrzostwach ostatnimi niepokonanym zespołem.
 
Szwecja U20 - Łotwa U20 3:2 (2:0, 1:2, 0:0)
Forsfjäll (9.), Wahlberg (10.), Edstrom (24.) - Mateiko (31.), (39.)

Bez większych problemów awans do półfinału wywalczyła broniąca złotego medalu reprezentacja USA. Amerykanie pokonali w ćwierćfinale Szwajcarów 7:2. Po 2 gole strzelili: typowany na numer 1 tegorocznego draftu NHL James Hagens i kapitan Ryan Leonard, bramkę i asystę zaliczył Zeev Buium, trafiali też Danny Nelson i Brandon Svoboda, a Gabe Perreault asystował 3 razy. Drużyna Davida Carle'a już w 12. minucie wysłała do boksu szwajcarskiego bramkarza Christiana Kirscha, który wpuścił 3 z 10 pierwszych strzałów. Reprezentacja USA nigdy nie przegrała ze Szwajcarią na Mistrzostwach Świata do lat 20. Z 27 dotychczasowych meczów wygrała z tym rywalem 25, a 2 razy był remis. W tegorocznej kadrze "Gwiazd i Pasów" na MŚ w Ottawie jest 7 graczy, którzy przed rokiem sięgnęli po złoty medal w Göteborgu. Jutro w półfinale ich zespół zagra o finał z Czechami.

USA U20 - Szwajcaria U20 7:2 (4:1, 3:0, 0:1)
Svoboda (7.), Hagens (9.), (36.), Leonard (12.), (37.), Nelson (17.), Buium (28.) - Rhyn (16.), Kaderli (47.)

A rywalami Szwedów w drugim starciu półfinałowym będą Finowie. Podopieczni Lauriego Mikkoli doprowadzili do nordyckich "derbów" pokonując w ćwierćfinałowym meczu Słowację 5:3. Finlandia już w 14. minucie prowadziła 3:0 po oddaniu zaledwie 5 strzałów, co doprowadziło do zmiany w słowackiej bramce z Alana Lenďáka na Samuela Urbana. Później ekipa "Młodych Lwów" już nie dała się dogonić, choć w trzeciej tercji Słowacy doszli ją na jednego gola. Jesse Nurmi trafił dla zwycięzców 2 razy i zaliczył asystę, także 2 gole strzelił Rasmus Kumpulainen, a bramkę i asystę zanotował draftowany w 2023 roku przez Detroit Red Wings Jesse Kiiskinen, który jeszcze na początku tego sezonu był w HPK Hämeenlinna prowadzony przez nowego trenera EC Będzin Zagłębia Sosnowiec Maso Lehtonena. Na początku drugiej tercji Topias Hynninen łyżwą skierował krążek do fińskiej bramki. Sędziowie najpierw po analizie wideo gola zaliczyli, ale słowacki trener Ivan Feneš zgłosił "challenge" i po drugiej analizie bramkę anulowano ze względu na przeszkadzanie bramkarzowi. Słowacy przegrali, mimo że w strzałach mieli przewagę 36-18. Ich kapitan Dalibor Dvorský zaliczył gola i asystę, a turniej opuszcza na czele klasyfikacji najskuteczniejszych z 9 punktami.

Finlandia U20 - Słowacja U20 5:3 (3:0, 1:1, 1:2)
Kiiskinen (2.), Nurmi (4.), Kumpulainen (14.), (36.), Nurmi (59.) - Pekarčík (31.), Fedor (50.), Dvorský (57.)

Z elitą żegna się reprezentacja Kazachstanu, która w meczu o utrzymanie uległa Niemcom 3:4. Mimo że w celnych strzałach miała przewagę 31-22, a w drugiej tercji prowadziła 3:1. Ale podarowała rywalom podwójną przewagę, którą Niemcy perfekcyjnie wykorzystali. Pierwszego gola zdobyli już po 12 sekundach, a wyrównującego dołożyli już w pojedynczej przewadze 21 sekund później. Ten fragment zmienił losy meczu, bo Kazachowie już więcej gola nie zdobyli, a w trzeciej tercji Julius Sumpf dał Niemcom wygraną i utrzymanie. Sumpf wcześniej miał także 2 asysty, Maxim Schäfer trafił dla zwycięzców 2 razy, w tym za pierwszym razem nogą od której odbił się krążek po interwencji kazachskiego bramkarza, a gola i asystę uzyskał kapitan niemieckiej ekipy Edwin Tropmann. Kazachstan przed rokiem awansował do elity z I dywizji. Udało mu się to po raz czwarty w historii, ale pierwszy raz już po roku spada. Dotąd grając jako beniaminek zawsze był w stanie się utrzymać. Niemcy tak jak przed rokiem uratowali się przed spadkiem w meczu o utrzymanie i za rok zagrają w elicie po raz 7. z rzędu. To ich najdłuższa taka seria od zjednoczenia.

Niemcy U20 - Kazachstan U20 4:3 (1:2, 2:1, 1:0)
Schäfer (5.), (24.), Tropmann (25.), Sumpf (45.) - Rusłanuły (5.), Sitnikow (18.), Gross (23.)

Półfinały (4 stycznia):
Szwecja - Finlandia
USA - Czechy

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 3

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Romson21.
    2025-01-03 11:44:03

    Panie redaktorze kochany a od kiedy Finlandia to kraj nordycki.A może jeszcze leży na półwyspie skandynawskim.

    • jrk1
      2025-01-03 12:47:57

      Od zawsze. Finlandia nie jest krajem skandynawskim (choć i w Skandynawii bywają na ten temat różne opinie ze względów kulturowych), ale bez wątpienia jest nordyckim. Nigdy dotąd nie spotkałem się z tym, żeby ktoś to kwestionował.

  • narut
    2025-01-03 13:15:30

    ciężko finał wytypować.. bardzo, bo i Stanom Czechy nie leżą i szykuje się tutaj niesamowity bój .. i kwestia wyniku w meczy Finlandia Szwecja pozostaje absolutnie otwarta.. obie te drużyny zagrały trochę poniżej swoich poziomów ćwierćfinały (szacunek dla Słowaków i Łotyszy za podjęcie walki)... intuicja mi podpowiada jednak finał Czechy - Szwecja i udany rewanż Czechow.. a Finlandia zgarnia brąz..

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe