W wieczornych meczach pierwszego dnia Mistrzostw Świata elity zaprezentowali się obrońcy tytułu i mistrzowie olimpijscy. Jedni i drudzy cieszyli się ze zwycięstw.
Reprezentacja Kanady w Helsinkach rozpoczęła swój udział w tegorocznych MŚ zwycięstwem 5:3 nad Niemcami. Podopieczni Claude'a Juliena po dwóch tercjach prowadzili 5:1 i nieco skomplikowali sobie sytuację w trzeciej tracąc dwa gole, ale nie pozwolili się dogonić. Bardzo dobry mecz rozegrał Pierre-Luc Dubois, który strzelił 2 gole. Trafił też 18-letni Cole Sillinger, o rok starszy Kent Johnson oraz Noah Gregor. Johnson strzelał w tym sezonie dla Kanady gole na przerwanych w grudniu Mistrzostwach Świata juniorów, na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, a teraz także na Mistrzostwach Świata. Przy wszystkich golach Niemców udział miał dziś Moritz Seider. Obrońca Detroit Red Wings asystował przy trafieniach Marca Michaelisa i Matthiasa Plachty, a później sam trafił do siatki w podwójnej przewadze. Reprezentacja Kanady zrewanżowała się Niemcom za porażkę poniesioną przed rokiem na MŚ w Rydze. Po tamtej przegranej Kanadyjczycy wygrali 6 z 7 kolejnych meczów i sięgnęli po tytuł mistrzowski. Ze "złotej" drużyny z łotewskiego czempionatu w tym roku w Finlandii gra jednak tylko Max Comtois, a aż 10 reprezentantów Kanady debiutowało dziś w seniorskiej kadrze na dużej imprezie międzynarodowej.
Niemcy - Kanada 3:5 (0:2, 1:3, 2:0)
Michaelis (28.), Plachta (42.), Seider (53.) - Sillinger (9.), Dubois (18.), (32.), Johnson (34.), Gregor (38.)
W supernowoczesnej hali Nokia Arena w Tampere zwycięsko zainaugurowali swoje "domowe" mistrzostwa Finowie. Złoci medaliści tegorocznych igrzysk w Pekinie, wspierani z trybun przez 11 413 widzów, pokonali Norwegię 5:0. Toni Rajala strzelił gola i 2 razy asystował, Joel Armia zanotował bramkę i asystę, co dało mu miano najlepszego gracza zespołu, strzelali też Harri Pesonen, Hannes Björninen i Jere Sallinen, a Jussi Olkinuora zachował "czyste konto" broniąc komplet 20 strzałów. Między obiema nordyckimi drużynami było sporo złej krwi. Sędziowie nałożyli łącznie 68 karnych minut, a w meczu doszło do dwóch bójek. W końcówce drugiej tercji reprezentant gospodarzy Juho Lammikko pobił się z Christianem Kåsastulem, ale obaj dostali tylko kary 5-minutowe, po których wrócili do gry. W trzeciej tercji jednak z karami meczu za niesportowe zachowanie pod prysznic odesłani zostali po pięściarskim pojedynku Saku Mäenalanen (Finlandia) i Magnus Brekke Henriksen, który został uznany winnym wywołania bójki.
Finlandia - Norwegia 5:0 (1:0, 2:0, 2:0)
Pesonen (19.), Rajala (32.), Björninen (37.), Armia (42.), Sallinen (58.)
Czytaj także: