Reprezentacje Stanów Zjednoczonych i Finlandii awansowały do półfinału Mistrzostw Świata elity. Z turniejem pożegnała się w ćwierćfinale niepokonana do dziś Szwajcaria.
Szwajcarzy jako jedyni przebrnęli fazę grupową tegorocznych mistrzostw z kompletem 7 zwycięstw, ale dziś zostali zatrzymani przez Amerykanów, którzy ze swojej grupy wyszli dopiero na 4. miejscu.
W pierwszej tercji drużynie USA dopisało bardzo dużo szczęścia, bo oba strzelone wtedy gole padły w okolicznościach nietypowych. W 12. minucie podczas gry w przewadze Ben Meyers podawał krążek w taki sposób, że trafił w łyżwę gracza Szwajcarów Calvina Thürkaufa, od której "guma" się odbiła i wpadła do bramki. A niespełna 5 minut później Amerykanie wykorzystali złe wyjście z bramki szwajcarskiego bramkarza Leonardo Genoniego i Adam Gaudette podwyższył na 2:0.
W ekipie Davida Quinna znacznie lepiej między słupkami spisywał się Jeremy Swayman. Bramkarz Boston Bruins w drugiej tercji obronił wszystkie 17 strzałów szukających gola kontaktowego reprezentantów Szwajcarii.
"Helweci" tego gola nie znaleźli, bo Swayman był bezbłędny już do końca spotkania. Obronił wszystkie 33 strzały i zachował "czyste konto". A w 55. minucie Meyers zdobył swoją drugą bramkę, wykańczając podanie Karsona Kuhlmana.
Trener Szwajcarii Patrick Fischer wycofał z bramki Genoniego po raz pierwszy na prawie 6 minut przed końcem, ale nic to nie dało. Amerykańscy gracze w czasie pozostałym do końca meczu oddali sporo strzałów na pustą bramkę rywali, ale wszystkie były niecelne, a dwa z nich zatrzymały się na słupkach, co rzadko się w takich sytuacjach zdarza.
Amerykanie wygrali więc 3:0 i są już w półfinale, w którym zmierzą się z Finlandią. W ubiegłym roku na Mistrzostwach Świata w Rydze zdobyli brązowy medal. Po raz ostatni dwa medale z rzędu na MŚ zdobywali w latach... 1949-50. Z kolei Szwajcarzy zostali pierwszym od wprowadzenia w 2012 roku ośmiozespołowych grup zespołem, który po wygraniu wszystkich grupowych spotkań nie zdobył medalu.
Szwajcaria - USA 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
0:1 Meyers - Bellows - Hughes 11:59 (w przewadze)
0:2 Gaudette - Peeke 16:42
0:3 Meyers - Kuhlman - Farrell 54:06
Strzały: 33-22.
Minuty kar: 2-4.
Widzów: 3 727.
W półfinale zagra także reprezentacja Finlandii. Gospodarze pokonali w ćwierćfinałowym starciu w Tampere Słowaków 4:2. Nie obyło się bez problemów, bo w 16. minucie to Słowacja prowadziła już 2:0. Finowie w najważniejszych momentach Mistrzostw Świata zwykle mogą jednak liczyć na Markko Anttilę. Dziś doprowadził do remisu dwoma golami, później Sakari Manninen dał ekipie "Suomi" prowadzenie, a Saku Mäenalanen ustalił wynik strzałem do pustej bramki tuż przed końcową syreną.
Anttila, który nie jest wybitnym strzelcem, przeszedł do historii fińskiego hokeja podczas Mistrzostw Świata w 2019 roku, gdy najpierw w ćwierćfinale uratował swoją drużynę przed porażką w przedostatniej minucie trzeciej tercji ćwierćfinału ze Szwecją, później strzelił jedynego gola w półfinale z Rosją, a następnie w finale z Kanadą trafił do siatki dwukrotnie, w tym na wagę zwycięstwa. Dziś po raz pierwszy od tamtego finału zdobył dla reprezentacji 2 gole w jednym meczu, a do tego dołożył asystę przy trafieniu Mäenalanena.
Fiński bramkarz Jussi Olkinuora wpuścił dziś więcej goli niż w swoich poprzednich 5 występach na tegorocznych Mistrzostwach Świata łącznie. W grupie dał się bowiem pokonać tylko raz. Jego passa bez straty gola zakończyła się na 206 minutach i 39 sekundach. Gracz EHC Biel nie został pokonany w 3 poprzednich spotkaniach.
Finlandia po raz trzeci w obecnej kadencji trenera Jukki Jalonena gra na Mistrzostwach Świata. W dwóch poprzednich przypadkach awansowała do finału. W sobotę powalczy z Amerykanami o trzeci finał z rzędu. Z kolei Słowacy, którzy w lutym zdobyli brązowy medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, w ostatnich 18 latach tylko raz zagrali w półfinale Mistrzostw Świata - w 2012 roku, gdy ostatecznie sięgnęli po "srebro".
Finlandia - Słowacja 4:2 (1:2, 1:0, 2:0)
0:1 Sýkora - Lunter 08:17
0:2 Regenda - Takáč - Ivan 15:16
1:2 Anttila - Friman - Pokka 18:27
2:2 Anttila 23:44
3:2 Manninen - Sallinen - Lehtonen 44:01
4:2 Mäenalanen - Anttila - Björninen 59:59 (pusta bramka)
Strzały: 25-21.
Minuty kar: 4-2.
Widzów: 11 341.
Półfinały (mecze w sobotę):
Finlandia - USA
Kanada - Czechy
Czytaj także: