Hokeiści Zagłębia Sosnowiec przegrali na własnym lodzie z Lotosem PKH Gdańsk 1:4. Jak to spotkanie ocenił szkoleniowiec sosnowiczan?
Sosnowiczanie już po sześciu minutach przegrywali 0:2, a trafienia Vlastimila Bilčíka i Szymona Marca dzieliło zaledwie 29 sekund.
– Pierwsza tercja zadecydowała o losach tego meczu. Duża ilość złych podań po naszej stronie. Przewagi w naszym wykonaniu to mówiąc potocznie dno i kupa mułu – nie przebierał w słowach Marcin Kozłowski, trener Zagłębia. Jego zespół zszedł na pierwszą przerwę przy wyniku.
– Niestety ale za pewne rzeczy trenerzy nie mogą odpowiadać. Mam na myśli dokładność podań czy strzały na bramkę. Są to indywidualne umiejętności zawodników albo ich brak. Zagraliśmy bez ikry, mieszaliśmy atakami by polepszyć naszą grę jednak to nie pomogło – dodał.
Jutro sosnowiczanie zagrają na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim. Początek tego spotkania o godzinie 18:00.
Czytaj także: