MŚ IB Tychy: Kaláber podał skład. Dwa miejsca pozostają wolne
Już dzisiaj reprezentacja Polski rozpocznie turniej Mistrzostw Świata Dywizji IB w Tychach. Celem biało-czerwonych jest awans. My wiemy, którzy zawodnicy będą walczyć w tym turnieju, a którzy zostaną w poczekalni.
Selekcjoner Róbert Kaláber zgłosił do turnieju 20 zawodników, a więc zostawił dwa wolne miejsca. Trzecim bramkarzem naszej kadry będzie Kamil Lewartowski, który w myśl regulaminu może wskoczyć do składu meczowego w przypadku kontuzji, któregoś z podstawowych bramkarzy.
Do kadry dołączył też Kamil Wałęga, który w niedzielę ze swoim zespole udanie zakończył batalię o utrzymanie w słowackiej Extralidze. Jego HK 32 Liptowski Mikułasz pokonał Żylinę 4:1 w serii do czerech zwycięstw.
W finale czeskiej Tipsport Extraligi gra jeszcze Aron Chmielewski, na którego bardzo liczy sztab szkoleniowy. Klub „Chmiela” HC Oceláři Trzyniec remisuje ze Spartą Praga jest 2:2, a mecz numer pięć rozgrywany jest na inauguracje turnieju w Tychach. Występ Polaka w turnieju jest zatem mało prawdopodobny.
– Na razie zachowamy dwa wolne miejsca. Zobaczymy po pierwszym meczu czy nie będzie żadnych kontuzji. Wtedy będziemy decydować, co zrobimy dalej – wyjaśnił selekcjoner Róbert Kaláber. – Kto jest brany pod uwagę do zajęcia tych miejsc? Aron Chmielewski, Bartłomiej Jeziorski, Damian Tyczyński i Marcin Horzelski. Aron gra jeszcze w finale, a Jeziorski jest w trakcie wyrabiania paszportu, który jest obowiązkowy na turniejach IIHF.
Przypomnijmy, że rywalami „Orłów” będą Estończycy (26 kwietnia), Ukraińcy (28 kwietnia), Serbowie (29 kwietnia) i Japończycy (1 maja). Nasza reprezentacja jest faworytem tego turnieju.
– Mamy zawodników, którzy prezentują wysoką jakość i mają spore doświadczenie, bo grali w wielu turniejach mistrzowskich. To nasz duży atut – zaznaczył szkoleniowiec biało-czerwonych.
– Z Estonią ostatnio wygraliśmy dwa mecze kontrolne, ale rywal nie zagrał w tych spotkaniach w najsilniejszym składzie. Ukraina będzie mocna, ma za sobą solidne przygotowania i wiadomo, że będzie odpowiednio zmotywowana. Serbia wydaje się najsłabszą ze wszystkich zespołów, ale na pewno rywala nie zlekceważymy. W światowym rankingu najwyżej z naszych przeciwników jest sklasyfikowana reprezentacja Japonii, ale nie wiemy, w jakiej ten zespół będzie formie. Nasz cel jest jasny, awans na zaplecze Elity – zaznaczył Róbert Kaláber.
Skład reprezentacji Polski zgłoszony na turniej w Tychach:
Bramkarze:
John Murray (GKS Katowice), David Zabolotny (Comarch Cracovia).
Obrońcy:
Bartosz Ciura (HC Frydek-Mistek – 1. liga czeska), Mateusz Bryk, Kamil Górny, Arkadiusz Kostek (wszyscy JKH GKS Jastrzębie), Maciej Kruczek, Patryk Wajda (GKS Katowice), Oskar Jaśkiewicz (Kalmar HC – trzecia liga szwedzka).
Napastnicy:
Paweł Zygmunt (HC Verva Litvínov – ekstraliga czeska), Kamil Wałęga (HK 32 Liptowski Mikułasz – ekstraliga słowacka), Filip Komorski, Alan Łyszczarczyk (obaj HC Frydek-Mistek – 1. liga czeska), Jakub Bukowski (Ciarko STS Sanok), Patryk Wronka, Mateusz Michalski (obaj GKS Katowice), Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim), Mateusz Gościński, Filip Starzyński (obaj GKS Tychy), Dominik Paś (JKH GKS Jastrzębie).
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
No to zaczynamy, co złego to już za drzwiami, teraz tylko dobre rzeczy dziać się będą, fajnie że jest Zygmunt, widziałem go w paru wcześniejszych meczach Naszej Kadry, dawał sporo polotu w grze, wyróżniał się.
jastrzebie
Z Japonią przegrają.
bolo73
W światowym rankingu najwyżej z naszych przeciwników jest sklasyfikowana reprezentacja Japonii, ale nie wiemy, w jakiej ten zespół będzie formie. Poważnie? Nie wiecie? To trzeba było obserwować ostatnie dwa sparingi. Suche wyniki: z Rumunią wygrali 8:2 a my przegraliśmy 0:2. Ze Słowenią wygrali 4:3 po dogrywce. To suche wyniki, ale można było pojechać i poobserwować wówczas wiedzielibyście. No kuźwa amatorka. Przecież jest sztab szkoleniowy a mecze rozgrywane były nie w Azji lecz w Europie i to stosunkowo niedaleko. Dziwię się czemu Tyczyński nie załapał się do podstawowej kadry. Może słabszy sezon, nie wiem. Generalnie uważałem, że awans mamy w kieszeni ale po tym co pokazali Japońcy obawiam się, że łatwo nie będzie.
Beniu
Jak w tym roku nie uda się awansować to za rok nie ma co marzyć o awansie ze względu na ''Chińczyków'' z Kunlun Red Star, którzy grają w dywizji 2A, ale z takim składem to za 2 lata będą w 1A z palcem w tyłku.