MŚ U20: Fantastyczny gol i pogrom w wykonaniu Amerykanów. Czas na ćwierćfinały [WIDEO]
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych rozgromiła Słowację i przed ćwierćfinałami jest jedynym zespołem z kompletem zwycięstw na Mistrzostwach Świata do lat 20. Zwycięski gol padł po fantastycznym rajdzie najlepszego strzelca turnieju.
Amerykanie i Słowacy do meczu o pierwsze miejsce w grupie B MŚ, które odbywają się w Göteborgu, przystąpili mając na koncie komplet 3 zwycięstw. Drużyna USA nie miała dla rywala litości i rozgromiła go aż 10:2.
Jeszcze w 39. minucie było tylko 3:2, ale Amerykanie zdobyli 2 gole w odstępie 34 sekund, a później 5 kolejnych w trzeciej tercji.
Prawdziwą ozdobą meczu był gol wybranego w drugiej rundzie tegorocznego draftu NHL przez Columbus Blue Jackets Gavina Brindleya, który w 29. sekundzie drugiej tercji trafił do siatki po kapitalnym rajdzie w osłabieniu, w którym minął dwóch rywali.
Drużyna USA grała wtedy w 5-minutowym osłabieniu po faulu kolanem i karze meczu za niesportowe zachowanie dla Gavina Hayesa z końcówki pierwszej tercji. Całe osłabienie udało się wybronić bez straty gola.
Ofensywnym liderem drużyny "Gwiazd i Pasów" był dziś kapitan Rutger McGroarty, który nie grał od listopada z powodu urazu odniesionego w uniwersyteckiej lidze NCAA i wrócił do gry dopiero w MŚ U20. Słowakom strzelił 3 gole.
Brindley zanotował 2 trafienia i asystę, a z 6 golami przewodzi klasyfikacji strzelców turnieju. Dziś również dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Isaac Howard, Cutter Gauthier zdobył gola i 2 razy asystował, bramkę i asystę zaliczył Zeev Buium, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił Ryan Leonard.
Amerykanie świetnie wykorzystali fakt, że wolne od trenerów przed ćwierćfinałem dostał pierwszy słowacki bramkarz Adam Gajan, który przed rokiem był najlepszym na swojej pozycji graczem juniorskich MŚ.
Mecz między słupkami zaczął Samuel Urban, ale opuścił taflę w trzeciej tercji po wpuszczeniu 7 z 33 strzałów rywali. Zastępujący go Rastislav Eliáš został pokonany 3 razy na 11 strzałów.
Z kolei do amerykańskiej bramki wrócił nr 1 Trey Augustine, który z powodu choroby opuścił piątkowy mecz z Czechami. Dziś zatrzymał 38 uderzeń Słowaków.
Zespół USA z 10 zawodnikami wybranymi w pierwszej rundzie draftu NHL był przed turniejem uważany za głównego kandydata do złotego medalu. Grupę wygrał będąc już ostatnim uczestnikiem tych mistrzostw z kompletem zwycięstw, a we wtorkowym ćwierćfinale zmierzy się z Łotwą.
Słowacy zajęli w grupie B 2. miejsce i w walce o półfinał będą rywalizować z Finlandią. Do najlepszej "czwórki" Mistrzostw Świata U20 nie awansowali od 2015 roku, gdy zdobyli brązowy medal.
USA U20 - Słowacja U20 10:2 (2:1, 3:1, 5:0)
McGroarty (7.), (39.), (45.), Buium (11.), Brindley (21.), (50.), Leonard (39.), Howard (46.), (53.), Gauthier (51.) - Moško (9.), Mešár (38.)
W ostatnim meczu grupy B Czesi pokonali Szwajcarów 4:2. Co prawda najpierw stracili dwubramkowe prowadzenie, ale zwycięstwo dała im trzecia tercja wygrana 2:0.
Gola na wagę wygranej zdobył MVP ubiegłorocznych Mistrzostw Świata do lat 18 tego rocznika Jiří Kulich. Było to jego 13. trafienie na Mistrzostwach Świata U20, co oznacza, że jest najlepszym czeskim strzelcem w historii tego turnieju.
Kapitan Czechów wcześniej zanotował asystę. Taki sam dorobek indywidualny uzyskał obrońca Tomáš Hamara, a na liście strzelców znaleźli się również Matyáš Šapovaliv i Robin Sapoušek.
Obie drużyny były już wcześniej pewne awansu do ćwierćfinału. Czesi zajęli w grupie 3. miejsce i zagrają w ćwierćfinale z Kanadą, której przed rokiem w starszym roczniku ulegli w finale. Z kolei 4. pozycja Szwajcarii skazuje ją na grę o półfinał ze Szwecją.
Czechy U20 - Szwajcaria U20 4:2 (1:0, 1:2, 2:0)
Šapovaliv (13.), Sapoušek (31.), Kulich (53.), Hamara (56.) - Meier (35.), Rod (40.)
Tabela grupy B
Miejsce | Drużyna | Mecze | Gole | Punkty |
1. | USA | 4 | 29-9 | 11 |
2. | Słowacja | 4 | 19-16 | 9 |
3. | Czechy | 4 | 17-13 | 7 |
4. | Szwajcaria | 4 | 11-20 | 3 |
5. | Norwegia | 4 | 8-26 | 0 |
W grupie A pierwsze gole na turnieju straciła i pierwszej porażki doznała Szwecja. Pewny już wcześniej zajęcia 1. miejsca zespół "Juniorkronorna" uległ po rzutach karnych 4:5 Finlandii.
Finowie prowadzili po pierwszej odsłonie 2:0, ale drugą przegrali 1:4 i dopiero w 59. minucie, już po wycofaniu bramkarza, doprowadzili do remisu, by następnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w decydującej rozgrywce.
Ich bohaterem był Jani Nyman, który najpierw zdobył gola na 4:4, a następnie wykorzystał zwycięskiego karnego w piątej rundzie.
Z gry Kasper Halttunen zdobył bramkę i zaliczył 2 asysty, z golem i asystą skończył mecz Lenni Hämeenaho, a trafił też Tommi Männistö. Z kolei w wygranej 2:1 serii karnych oprócz Nymana pięknego gola dla "Małych Lwów" zdobył 17-letni Konsta Helenius, typowany do bardzo wysokiego numeru przyszłorocznego draftu NHL.
Końcówka spotkania wzbudziła sporo kontrowersji, bo niespełna minutę przed wyrównującym golem Nymana kapitan fińskiej drużyny Jere Lassila desperacko rzucając się na lód nie zdołał wybić krążka, za to ściął z nóg aż dwóch Szwedów jadących na pustą bramkę. Kary jednak nie było.
Z kolei po meczu doszło do przepychanek między zawodnikami, bowiem Szwedom nie spodobał się gest Nymana, który przykładając palec do ust po swoim zwycięskim karnym "uciszał" najpierw kibiców w hali Scandinavium, a później szwedzką ławkę.
Wygrana Finlandii nie zmieniła wiele w jej sytuacji w grupie, bo zespół trenera Lauriego Mikkoli nie miał już szans na miejsce wyższe niż 3.
Szwecja U20 - Finlandia U20 4:5 (0:2, 4:1, 0:1, 0:0, 0:1)
Born (24.), Lekkerimäki (27.), Lindstein (29.), Bystedt (35.) - Männistö (13.), Hämeenaho (19.), Halttunen (28.), Nyman (59.), (decydujący rzut karny)
O utrzymanie w elicie będą musieli grać Niemcy, którzy zajęli ostatnie miejsce w grupie A. Dziś nie wykorzystali ostatniej szansy na awans do ćwierćfinału. Potrzebowali zdobycia punktu w meczu z faworyzowaną Kanadą, ale choć pierwsi strzelili gola i jeszcze w trzeciej tercji remisowali 3:3, to przegrali 3:6.
Prawdopodobny numer 1 najbliższego draftu NHL Macklin Celebrini strzelił dla Kanady 2 gole, w tym efektownego drugiego z niezwykle ostrego kąta w 57. minucie, gdy wykorzystał daleki wyjazd z niemieckiej bramki Matthiasa Bittnera i perfekcyjnie pod jego kijem uderzył tak, że krążek trafił między słupki.
Bramkę i asystę zanotował Brayden Yager, a strzelali też: Owen Beck, Jordan Dumais i Easton Cowan. Kanadyjski napastnik Conor Geekie ustanowił swoisty rekord, dostając karę meczu za niesportowe zachowanie po ataku na głowę rywala już w... 11. sekundzie meczu.
Kanada zajęła 2. miejsce w grupie i będzie teraz kontynuowała swoją misję walki o trzeci z rzędu złoty medal Mistrzostw Świata U20. Tymczasem Niemcy, którzy zaczęli turniej od pierwszego w historii MŚ tej kategorii zwycięstwa nad Finlandią, po raz pierwszy od 2020 roku zagrają o utrzymanie w elicie. Wtedy w serii do 2 zwycięstw pokonali 2-1 Kazachstan.
Teraz o tym, kto spadnie do dywizji IA przesądzi jeden czwartkowy mecz. Zespół Tobiasa Abstreitera zmierzy się w nim z Norwegią, która dotąd przegrała w Göteborgu wszystkie spotkania.
Kanada U20 - Niemcy U20 6:3 (2:1, 0:1, 4:1)
Celebrini (7.), (57.), Yager (15.), Beck (42.), Dumais (49.), Cowan (58.) - Lutz (3.), Kechter (22.), Sumpf (48.)
Tabela grupy A
Miejsce | Drużyna | Mecze | Gole | Punkty |
1. | Szwecja | 4 | 17-5 | 10 |
2. | Kanada | 4 | 21-7 | 9 |
3. | Finlandia | 4 | 14-13 | 5 |
4. | Łotwa | 4 | 6-22 | 3 |
5. | Niemcy | 4 | 9-20 | 3 |
Ćwierćfinały (wtorek, 2.01):
Szwecja - Szwajcaria
Kanada - Czechy
USA - Łotwa
Słowacja - Finlandia
O utrzymanie (czwartek, 4.01):
Niemcy - Norwegia
Komentarze
Lista komentarzy
hubal
brawo Fińczyki , zagracie o złoto !