Reprezentacje Kanady i USA wygrały swoje grupy na Mistrzostwach Świata do lat 20 rozgrywanych w Edmonton. Znamy już pary ćwierćfinałów, które odbędą się w sobotę.
Kanadyjczycy w decydującym o zwycięstwie w grupie A meczu pokonali Finlandię 4:1. To miał być ich najtrudniejszy jak dotąd test na turnieju, bo obie drużyny zdobyły wcześniej komplet punktów, ale podopieczni André Tourigny'ego wygrali bez większych problemów. W strzałach mieli przygniatającą jak na mecz na szczycie przewagę 40-19.
Pełniący rolę kapitana kanadyjskiej drużyny Dylan Cozens otworzył strzelanie w 4. minucie, a później dodał drugiego gola. Jego partner z pierwszego ataku Dylan Holloway trafił na listę strzelców po tym, jak odbił się od niego krążek wystrzelony przez Jakoba Pelletiera, a najefektowniejszego gola meczu zdobył Peyton Krebs. Stał tyłem do bramki, gdy na lód spadł mu krążek po strzale jednego z kolegów. Gracz mający już kontrakt z Vegas Golden Knights w takiej pozycji, między swoimi nogami oddał sprytny strzał, którym zaskoczył bramkarza rywali Kariego Piiroinena.
Honorowego gola dla Finlandii strzelił jej najmłodszy zawodnik, jedyny na tym turnieju z rocznika '03 Brad Lambert, który dopiero w tym roku będzie mógł zostać wybrany w drafcie NHL. Lambert, oprócz fińskiego, ma także kanadyjskie obywatelstwo.
Mecz nieco przypominał ubiegłoroczny półfinał, w którym Kanadyjczycy w Ostrawie rozbili Finów 5:0. Tym razem w pierwszej tercji pozwolili rywalom oddać zaledwie 1 strzał na bramkę. Sami uderzali aż 17 razy.
- Od razu rzucała się w oczy różnica w szybkości. Na początku byliśmy zupełnie bez pewności siebie. Zaczęliśmy się spieszyć i popełniać błędy taktyczne. Nic dobrego o tej grze nie można powiedzieć - przyznał po meczu fiński trener Antti Pennanen. W trzeciej tercji "Małe Lwy" dodatkowo straciły z powodu urazu jednego ze swoich najlepszych obrońców Ville Heinolę.
Zupełnie inne nastroje panowały zaraz po meczu w kanadyjskim obozie. - Finowie są bardzo silnym rywalem, ale my zagraliśmy na razie najlepszy mecz na tych mistrzostwach - powiedział po spotkaniu Cozens. - Dzięki naszym odbiorom krążka mieli problemy z wychodzeniem ze swojej tercji.
Kanada na razie nie ma większych problemów wynikających z tego, że tuż przed turniejem z pękniętym nadgarstkiem wypadł ze składu jej kapitan Kirby Dach, grający już regularnie w NHL. Gospodarze nadal dysponują aż 19 graczami wybranymi w pierwszej rundzie draftu najlepszej ligi świata. Drużyna Tourigny'ego w 4 meczach fazy grupowej uzyskała bilans bramkowy 33:4, a w strzałach na tych mistrzostwach jest 159-67 dla niej. W nocy z soboty na niedzielę w ćwierćfinale zmierzy się z Czechami. Finlandia o półfinał będzie walczyła ze Szwecją.
Kanada U20 - Finlandia U20 4:1 (1:0, 2:0, 1:1)
Cozens (4.), (59.), Holloway (27.), Krebs (33.) - Lambert (46.)
Tabela grupy A
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1. | Kanada
| 4
| 33-4
| 12
|
2.
| Finlandia
| 4
| 16-8
| 9
|
3.
| Niemcy
| 4
| 14-28
| 5
|
4.
| Słowacja
| 4
| 5-13
| 4
|
5.
| Szwajcaria
| 4
| 5-20
| 0 |
Czechy U20 - Austria U20 7:0 (0:0, 4:0, 3:0)
Szwecja U20 - USA U20 0:4 (0:2, 0:2, 0:0)
Tabela grupy B
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| USA
| 4
| 25-5
| 9
|
2.
| Rosja
| 4
| 16-9
| 8
|
3.
| Szwecja
| 4
| 14-9
| 7
|
4.
| Czechy
| 4
| 10-14 | 6
|
5.
| Austria
| 4
| 1-29
| 0 |
Ćwierćfinały (02.01):
Czytaj także: