Murray: Z przebiegu spotkania byliśmy lepszą drużyną
W finałowej rywalizacji pomiędzy GKS-em Katowice a Re-Plast Unią Oświęcim jest remis 1:1. W drugim spotkaniu GieKSa wygrała 3:0, a z imponującej strony pokazał się John Murray. Po zakończonym meczu poprosiliśmy „Jaśka Murarza” o krótki komentarz dotyczący rywalizacji z biało-niebieskimi.
HOKEJ.NET: – Jak z twojej perspektywy wyglądało dzisiejsze spotkanie i jakbyś je podsumował?
John Murray: – Muszę przyznać, że w pierwszym spotkaniu nie pokazaliśmy naszego najlepszego stylu gry, ale wiedzieliśmy jak musimy zagrać, aby dzisiaj zwyciężyć. W pierwszej tercji w naszej grze było wciąż trochę niepewności. Ale w miarę upływu czasu graliśmy coraz lepiej, kontrolując wynik i z przebiegu całego spotkania byliśmy lepszą drużyną
Nie oszczędzali cię zawodnicy Unii, którzy wszystkimi możliwymi środkami próbowali twardej pracy pod twoją bramką. Jak radziłeś sobie z tym wyzwaniem?
– Unia to zdecydowanie drużyna prezentująca agresywny styl, stąd zdarzały się moje pytania o zgodność ich zachowań z przepisami. Pokazują jak bardzo ambitnym są zespołem i chcą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby odnieść sukces.
Można odnieść wrażenie, że w drugim meczu zobaczyliśmy zupełnie inny GKS, niż w pierwszym spotkaniu. Czy ta przerwa w serii, odbiła się na waszej postawie?
– Tak, to miało duży wpływ. Nasze nastawienie nie było na odpowiednim poziomie po tak długiej przerwie. Potrzebowaliśmy złapać trochę gry, aby znów móc poczuć w sobie ten impuls, który jest niezbędny do walki w play-offie.
Czy czujesz, aby to był Twój najlepszy play-offowy występ w tym sezonie?
– W wykonaniu całej drużyny, myślę, że tak. Każdy doskonale wiedział co musi robić, aby nasza gra wyglądała coraz lepiej. Wyglądaliśmy dzisiaj dużo lepiej jako drużyna.
Teraz rywalizacja przenosi się do Oświęcimia, na bardzo wymagający teren. Czego się spodziewacie po kolejnych spotkaniach?
– Wiemy doskonale co znaczy grać w Oświęcimiu, na ich terenie. Pamiętamy również nasze play-offowe sukcesy odniesione w Oświęcimiu, więc mając to wspomnienie w głowie pojedziemy tam, wiedząc co chcemy osiągnąć.
Rozmawiał: Mateusz Mrachacz
Komentarze
Lista komentarzy
zakuosw
Czekamy na Ciebie Jasiu...
MAAAREJ, MAAREJ!
TenHasek;)
Czekaj czekaj zobaczyć klasowego bramkarza na żywo to spoko opcja . A do tego Mistrza Polski
Hokejowy1964
Dawaj dawaj ...Johna to cholernie mobilizuje.