Na początek remis! Małopolskie derby bez rozstrzygnięcia [FOTO]
Comarch Cracovia i Re-Plast Unia Oświęcim rozpoczęły etap meczów sparingowych od remisu 2:2. Spotkanie – jak na tę porę roku – było naprawdę dobrym widowiskiem.
Oba zespoły przystąpiły do spotkania w niepełnych składach. W zespole „Pasów” zabrakło czeskich obrońców: Patrika Husáka i Daniela Krejčíego oraz występujących w ataku Patryka Wronki, Damiana Kapicy oraz Vojtěcha Poláka.
Trener Roháček sprawdził też Lukáša Motlocha oraz Jakuba Ďurkáča, dwóch czeskich defensorów, występujących do tej pory w niższych ligach czeskich.
W drużynie Unii nie zagrał jeszcze Tommi Laakso, który w Oświęcimiu pojawi się w sobotę. W czwartej formacji znaleźli się więc testowany Adam Špankovič, Piotr Kot, Dariusz Wanat, Adrian Prusak i Jahor Pankrat.
„Pasy” na lodzie regularnie trenują już od ponad trzech tygodni, z kolei oświęcimianie do tej pory trenowali na lodzie w delegacji. Ani razu nie mieli więc okazji trenować dwa razy dziennie. Nic więc dziwnego, że gospodarze częściej byli na krążku i wykreowali sobie więcej dogodnych okazji.
Dobre zawody oświęcimskiego bramkarza
Już w 3. minucie objęli prowadzenie. Składną akcję Jacka Walkera i Jiříego Guli celnym strzałem po lodzie zwieńczył Mateusz Bezwiński. Krakowianie próbowali pójść za ciosem, jednak mieli problem z tym, by zaskoczyć dobrze dysponowanego Linusa Lundina, który interweniował z ogromnym wyczuciem i kilka razy zaimponował świetnym refleksem. Wybronił też dwie sytuacje sam na sam.
Jednobramkowe prowadzenie Cracovii utrzymało się aż do początku trzeciej tercji. W 42. minucie wyrównał Krystian Dziubiński, który popisał się ładnym uderzeniem z nadgarstka. Spotkanie rozpoczęło się na nowo.
Podrażnieni krakowianie w 50. minucie znów wyszli na prowadzenie. Podanie Mateusza Michalskiego na gola zamienił Roman Rác.
Kałuże na tafli
Gdy już wydawało się, że „Pasy” sięgną po zwycięstwo, piękną akcją popisał się Jan Sołtys. Skrzydłowy trzeciego ataku Unii dynamicznie wjechał do tercji i przymierzył sprzed obrońcy. Rok Stojanovič nie miał szans na skuteczną interwencję. To trafienie było okrasą całego meczu.
Po regulaminowych sześćdziesięciu minutach mieliśmy remis, ale dogrywki i serii rzutów karnych nie rozegrano. Żar lejący się z nieba odbił się na stanie tafli, a gra w takich warunkach mogłaby grozić niepotrzebnymi kontuzjami.
Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim 2:2 (1:0, 0:0, 1:2)
1:0 - Bezwiński - Walker, Gula (2:25),
1:1 - Dziubiński - Ahopelto (41:09),
2:1 - Rác - Michalski, Gula (49:25),
2:2 - Sołtys - S. Kowalówka (58:29)
Cracovia (2): Stojanovič - Gula, Šaur; Michalski, Němec, Račuk (2) - Ježek, Kinnunen; Kasperlík, Rác, Sawicki – Motloch, Ďurkáč; Brynkus, Arrak, Csamangó - Tynka, Mętel; Dziurdzia, Bezwiński, Walker.
Trener: Rudolf Roháček
Unia: Lundin - Pangiełow-Jułdaszew, Jerofejevs; Cichy, Szczechura, Padakin - Paszek, Bezuška; Dziubiński, Ahopelto, Da Costa (2) - M. Noworyta, P. Noworyta (4); S. Kowalówka, Krzemień, Sołtys - P. Kot, Špankovič; Pankrat, Wanat, Prusak.
Trener: Nik Zupančič
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Sprzedawali już bilety na pierwsze mecze LM ❓