Zagłębie Sosnowiec sprawiło nie lada niespodziankę, pokonując na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 3:2. Sosnowiczanie wygrali z jastrzębianami po raz pierwszy od 3344 dni!
– Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że dopiero po 30 meczach w końcu przełamaliśmy tę fatalną passę i pokonaliśmy Jastrzębie. Zostawiliśmy na lodzie nie tylko dużo zdrowia, ale również krwi – podsumował Dominik Nahunko, napastnik Zagłębia.
Ekipa z Zamkowej 4 już po 11 minutach prowadziła 3:0. Drugiego gola zdobył właśnie „Mietek”, który w poprzednim sezonie występował w ekipie znad czeskiej granicy.
– Na pewno w jakimś stopniu ten gol smakuje. Mam jednak cały czas dobre relacje z zawodnikami z Jastrzębia oraz trenerami więc nie pojawia się żadna wrogość. Teraz gram dla Zagłębia i to się liczy, by strzelać dla swojego zespołu jak najwięcej bramek – przyznał 24-letni napastnik.
Jutro podopieczni Marcina Kozłowskiego zmierzą się na wyjeździe z KH Energą Toruń. Początek tego starcia o godzinie 17:00.
Czytaj także: