Mateusz Bepierszcz (na zdjęciu) i Kamil Kalinowski zostają w Comarch Cracovii, z którą podpisali nowe kontrakty. Będą one obowiązywać do końca sezonu 2019/2020, ale znajdzie się w nich też odpowiednia klauzula.
Na jej mocy obie umowy będzie można przedłużyć o kolejne dwanaście miesięcy. Potrzebna będzie do tego zgoda zainteresowanych stron.
– Jestem bardzo zadowolony, że zostaje w drużynie z Krakowa. Myślę, że pierwszy sezon był udany, choć pozostaje lekki niedosyt. Współpraca z trenerem układała się dobrze, dostawałem dużo szans i odzyskałem wiarę w siebie – powiedział Mateusz Bepierszcz, który był czołowym napastnikiem „Pasów”. Zresztą świetnie obrazują to statystyki. W ciągu całego sezonu rozegrał 58 spotkań, w których zdobył 23 bramki i zanotował 35 asyst.
Z dobrej strony zaprezentował się też Kamil Kalinowski, który dołączył do ekipy z Siedleckiego z GKS-u Tychy. Trener Rudolf Roháček mocno mu zaufał i ustawił go w pierwszej formacji razem z Damianem Kapicą i Jaakko Turtiainenem. Wychowanek Sokołów Toruń w 22 spotkaniach zdobył 14 punktów za 5 goli i 9 kluczowych zagrań.
Czytaj także: