Hokej.net Logo

Napastnik GieKSy zapowiada walkę do końca. "Będziemy mocno pracować i liczyć na odwrócenie serii"

Igor Smal, napastnik GKS Katowice (Foto: Klaudia Baron)
Igor Smal, napastnik GKS Katowice (Foto: Klaudia Baron)

Hokeiści GKS-u Katowice do kolejnej odsłony finałowej rywalizacji przystąpią z nożem na gardle. Wicemistrzowie Polski odnotowując trzecią porażkę, wyczerpali bowiem już margines błędów. Pomimo dwóch rzutów karnych i wielu sposobności gry w przewadze, podopieczni Jacka Płachty nie zdołali przesądzić o losach spotkania na swoją korzyść. – Nie wpada, co nas bardzo boli, ale czekamy na następny mecz i wciąż będziemy robić wszystko, aby tę rywalizację odwrócić – zapewnił po zakończonym spotkaniu Igor Smal.

HOKEJ.NET: – Będąc całkiem szczerym powiedz proszę czy ciężko będzie zarówno tobie, jak i drużynie zaakceptować porażkę po spotkaniu, w którym wszystko mieliście we własnym rękach?

Igor Smal: – Na pewno trzeba przemyśleć to wszystko co się wydarzyło. Czy to boli? Oczywiście, że tak. Natomiast nie możemy myśleć o tym przez kolejne dwa dni, aż do następnego meczu. Musimy to wyrzucić z głowy i przygotować się do następnego spotkania.

A twoim zdaniem gdzie należy szukać przyczyn dla których tak rzadko padają bramki? Pomimo licznych sytuacji, interwały czasowe pomiędzy kolejnymi trafieniami są bardzo długie, choć z samej gry nic nie wskazuje, aby była taka konieczność.

– Ciężko wskazać jakąkolwiek odpowiedź, bo przecież chcemy żeby te bramki wpadały. Nie wpada, co nas bardzo boli, ale czekamy na następny mecz i wciąż będziemy robić wszystko, aby tę rywalizację odwrócić.

Na czym twoim zdaniem najlepiej się skupić szukając poprawy i w którą stronę się ukierunkować z przygotowaniem do następnego spotkania, wiedząc, że margines błędów został wykorzystany?

– Nie chcemy tego roztrząsać na gorąco. Wiadomo, że pierwsze co to przychodzą na myśl przewagi. Jednak na pewno tych mankamentów jest więcej, przepracujemy je przez te najbliższe dwa dni. Tak aby na kolejny mecz wrócić z odpowiednim nastawieniem psychicznym na spotkanie numer pięć.

Czyli o końcu serii nikt nie zamierza mówić, póki żadna ze stron nie odniesie czwartego zwycięstwa?

– Walczymy do końca. Do ostatniej minuty, nawet sekundy spotkania. Niezależnie od wydarzeń w serii, będziemy mocno pracować i liczyć na to, że odwrócimy stan rywalizacji.

Rozmawiał: Mateusz Mrachacz

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 7

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Gieksiorz_z_Bogucic
    2025-04-02 12:36:41

    💛💚🖤

  • Domin55
    2025-04-02 12:42:36

    A co miał powiedzieć że wyjdziemy i się podłożymy?🤷‍♂️🤦‍♂️
    A u nas podobno już szampany🍾 się mrożą 🫣😂

    • primosz
      2025-04-02 14:15:29

      Słusznie że się chłodzą. Feta u siebie smakuje wybornie.

  • Ur. Dla klubu
    2025-04-02 13:47:59

    TTGKS

  • KrisssK
    2025-04-02 13:57:42

    Niech nie smali trzy po trzy... :)
    Jeśli zagramy tak jak w drugim meczu to nie będzie co zbierać po Gieksie... :)

  • calan
    2025-04-02 20:33:38

    Mam nadzieję że w czwartek zaśpiewamy wspólnie wszyscy kibice GKSu Tychy ci w Polsce i ci za granicą :
    Que serra serra GKS Mistrzostwo ma GKS Mistrzostwo ma Que serra serra 💚🖤❤️

  • calan
    2025-04-02 20:33:48

    Mam nadzieję że w czwartek zaśpiewamy wspólnie wszyscy kibice GKSu Tychy ci w Polsce i ci za granicą :
    Que serra serra GKS Mistrzostwo ma GKS Mistrzostwo ma Que serra serra 💚🖤❤️

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe