W meczu 8 kolejki rozgrywek Polskiej Hokej Ligi hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ na swoim lodowisku pokonali 4:2 Polonie Bytom. Wygrana gospodarzom nie przyszła jednak łatwo. Losy spotkania był sprawą otwartą niemal do samego jego końca.
Pierwsza tercja remisowa. Co więcej, to goście w 16 min objęli prowadzenie grając w liczebnej przewadze. Chytrym strzałem z linii niebieskiej popisał się Tomasz Pastryk.Odpowiedź „Szarotek” była jednak błyskawiczna. Po 16 sekundach wyrównał, po świetnej akcji i podaniu Damiana Tomasika, Jarkko Hattunen.
Przez większość część czasu gry w tercji drugiej lepsze wrażenie sprawiali goście, ale to gospodarze cieszyli się z jedynego w tej odsłonie gola.Sprezentował go im świetnie dotąd spisujący się w bramce Polonii Filip Landsman. W momencie gry swojego zespołu w liczebnej przewadze, próbował szybkim podaniem spod bandy z własnej tercji rozpocząć akcję swojej drużyny. Trafił jednak w kij nadjeżdżającego Bartłomiej Neupauer, który następnie podał krążek przed bramkę do Jarosława Różańskiego, a ten z bliska dopełnił już tylko formalności.
W 50 min kapitan „Szarotek” znów był w głównej roli. Faulowany przez Sebastiana Owczarka, wykorzystał w bardzo efektowny sposób rzut karny. Goście nie dali jednak za wygraną i w 55 min po składnym kontrataku zdobyli bramkę kontaktową, autorstwa Mateusza Danieluka.
2 minuty i 47 sekund przed końcem trener gości zdecydował się na manewr w wycofaniem bramkarza. Długo gra toczyła się w tercji Podhala, ale 40 sekund przed syreną końcową wygraną Podhala strzałem do pustej bramki przypieczętował Artem Iossafof.
- Nie było to porywające widowisko, ale styl na tym etapie rozgrywek nie jest istotny. Dopisujemy kolejne trzy punkty i to najważniejsze. Wydaje mi się, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Łatwo nie było, bo Polonia bardzo mądrze się broniła. Ważne że byliśmy cierpliwi w swoich działaniach i to przyniosło efekt. Powoli wychodzimy na prostą po tych ostatnich zawirowaniach w naszym klubie. Myślę że z każdym kolejnym spotkaniem nasza gra powinna wyglądać lepiej –powiedział Różański.
- Gratulacje dla Podhala. Uciekły na trzy punkty. Mecz myślę był wyrównany. Równie dobrze to my mogliśmy go wygrać. Zabrało nam trochę szczęścia. Mam nadzieje, że dopisze nam ono w następnych spotkaniach- drugi trener Polonii,Zbigniew Szydłowski.
-Zawsze słynęliśmy z tego że gramy dobrze na swoim lodowisku. W tym sezonie słabiej nam to wychodzi. Musimy nad tym popracować. Znów mieliśmy problem z wejściem w mecz. Fizycznie jednak lepiej wytrzymaliśmy jego trudy i to myślę było decydujące– ocenił trener Podhala,Marek Rączka.
TatrySki Podhale Nowy Targ – TMH Tempish Polonia Bytom 4:2 (1:1, 1:0, 1:1)
Bramki:0:1 Pastryk (Owczarek, Przygodzki) 16, 1:1 Hattunen (Tomasik, Gruszka) 16, 2:1 Różański (Neupauer) 36, 3:1 Rożański 51, 3:2 Danieluk (Troszyn, Kartoszkin) 55, 4:2 Iosaffof 60.
Podhale:Jucers – Haverinen, Wojdyła, Jokila, Zapała, Iossafov – Tomasik, Syrei, Hattunen, Bryniczka, Gruszka – Łabuz, Jaśkiewicz, M. Michalski, Neupauer, Różański oraz Svitac, D. Kapica, Stypuła.
Polonia:Landsman – Cunik, Działo, Bordowski, Kartoszkin, Troszyn – Wanacki, Stępień, Przygodzki, Krzemień, Danieluk – Owczarek, Pastryk, Kozłowski, Słodczyk, Salamon oraz Felkenhagen, Wieczorek, Dybaś, Wąsiński.
SędziowałPatryk Pyrskała z Katowic.Kary:10 – 6 min.Widzów:1000
Czytaj także: