To już pewne. Piątkowe spotkanie Re-Plast Unii Oświęcim z Comarch Cracovią odbędzie się planowo. Podczas tego meczu poznamy też drugiego członka "Oświęcimskiej Galerii Chwały".
Problemy zdrowotne – ten zwrot w ostatnich kilkudziesięciu godzinach odmieniano w grodzie nad Sołą przez wszystkie przypadki.
W niedzielę oświęcimską szatnię nawiedził wirus grypy i na wyjazdowe starcie z JKH GKS-em Jastrzębie biało-niebiescy pojechali w mocno osłabionym składzie. Oprócz trzech kontuzjowanych napastników: Daniela Olssona Trkulji, Sama Marklunda i Radosława Galanta do Jastrzębia-Zdroju nie wybrali się chorzy: Linus Lundin, Kamil Sadłocha, Anton Holm, Ville Heikkinen i Adrian Prusak.
Z kolei na poniedziałkowym treningu nie pojawili się Robert Kowalówka, Filip Płonka, Carl Ackered, Hampus Olsson i Christopher Liljewall, którzy zgłosili niedyspozycję zdrowotną. Szefostwo mistrzów Polski postanowiło wdrożyć środki ostrożności i ozonować szatnię, aby wirus mocniej się nie rozprzestrzenił.
Dziś działacze Mistrzów Polski poinformowali w mediach społecznościowych, że piątkowy mecz z Comarch Cracovią nie zostanie przełożony, a część zawodników zmagających się z problemami zdrowotnymi powinna być wkrótce do dyspozycji trenera Anttiego Karhuli.
– Przez pewien czas rozważaliśmy scenariusz z przełożeniem spotkania. Po rozmowach ze sztabem szkoleniowym i medycznym uznaliśmy, że zagramy spotkanie w normalnym terminie. Jest duża szansa na to, że wielu chorych graczy do piątku zakończy rekonwalescencje i wróci do gry. Bardzo na to liczymy – powiedział nam Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport.
Podczas piątkowego meczu poznamy drugiego członka "Oświęcimskiej Galerii Chwały". Pierwszym z nich był Waldemar Klisiak, który z biało-niebieskimi zdobył siedem tytułów mistrzowskich. W zespole z Chemików 4 rozegrał 733 spotkania, zdobywając w nich 385 goli i notując 375 asyst.
Czytaj także: