Hokej.net Logo

Nieuznany gol podciął im skrzydła. "Zasłużyliśmy na punkty" [WIDEO]

fot. KH Energa Toruń
fot. KH Energa Toruń

Hokeistom KH Energi Toruń znów nie udało się znaleźć sposobu na JKH GKS Jastrzębie. Ekipę z grodu Kopernika z rytmu wybiła sytuacja z 56. minuty, kiedy to arbitrzy nie zaliczyli im gola dającego prowadzenie. – Sędziowie uznali, że został on zdobyty ręką. Nie chcieli nam pokazać powtórek – mówił z irytacją 57-letni szkoleniowiec. Jego zespół przegrał to spotkanie 2:4.

Torunianie przyjechali do Jastrzębia-Zdroju z jasnym planem. Chcieli w końcu się przełamać się i pokonać zespół dowodzony przez Róberta Kalábera, z którym do tej pory przegrali wszystkie cztery spotkania. Po pierwszej odsłonie był remis 1:1, a na początku drugiej odsłony prowadzenie jastrzębianom dał Teemu Pulkkinen. 

Przez dwie tercje JKH GKS Jastrzębie z pewnością był lepszym zespołem, ale broniliśmy się dobrze, a Anton Svensson był w świetnej formie i zanotował wiele skutecznych interwencji – ocenił Juha Nurminen, trener "Stalowe Pierników". – Ale ostatnia tercja była totalnie nasza i myślę, że zasłużyliśmy na punkty tutaj. 

Na jej początku Robert Arrak doprowadził do wyrównania, a w 56. minucie arbitrzy nie zaliczyli gola zdobytego przez Kazukiego Lawlora. Całą sytuację prezentujemy poniżej

Gol nie został jednak zaliczony. Sędziowie uznali, że gol został zdobyty ręką. Nie chcieli nam pokazać powtórek – wyjaśnił fiński szkoleniowiec.

W końcówce skuteczniejsi okazali się jastrzębianie, a o losach spotkania przesądził Martin Kasperlík, który najpierw przymierzył pod poprzeczkę z lewego bulika, a następnie umieścił gumę w pustej bramce. 

Warto zaznaczyć, że ekipa z grodu Kopernika przyjechała do Jastrzębia-Zdroju w osłabionym składzie, dysponując tylko trzema piątkami. We znaki dały jej się urazy i choroby.

Oczywiście każdy z 15 graczy z pola, którzy byli na lodzie, zagrał dobrze i wykonał swoją robotę. Anton znowu był niesamowitym bramkarzem. Z drugiej strony zawodnicy znów nie byli w stuprocentowej formie, bo wciąż są przeziębieni. Jestem z nich dumny – zaznaczył Juha Nurminen.

W piątek "Stalowe Pierniki" zmierzą się na wyjeździe z Comarch Cracovią. Będzie to starcie o piąte miejsce, bo oba zespoły po 33 meczach mają na swoich kontach po 52 punkty.
 

Czytaj także:

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • mar62
    2025-01-15 11:58:04

    No i mistrzostwo polski poszło w p...u bo nam gola nie uznali!!!!!!

  • Wowo1
    2025-01-15 14:24:00

    Jeśli włączymy prędkość odtwarzania youtube na 0,25 to wydaje się, że gol wpadł prawidłowo. Krążek trącony kijem, pomału zmierza do bramki, a kiedy dotyka już lini bramkowej obraz zasłania powalony hokeista. Moim zdaniem dotknięcie ręką mogło nastąpić później, kiedy krążek zameldował się już za linią bramki JSW. Z resztą sprawdźcie sami, bo może się mylę.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe