Mico Luoto miał być lekiem na problemy PZU Podhala Nowy Targ z grą w defensywie. Wszystko jednak wskazuje na to że był to chybiony ruch nowotarskich działaczy.
Luoto dołączył do zespołu „Szarotek” początkiem listopada, a po kilku treningach podpisał kontrakt. 22-letni Fin na debiut musiał jednak poczekać, bo nabawił się kontuzji. Po tygodniu przerwy wreszcie wystąpił w wyjazdowym meczu z Comarch Cracovia, przegranym przez nowotarżan 4:5 po dogrywce.
Jednak w niedzielnym spotkaniu przeciwko JKH Jastrzębie znów zabrakło go składzie „Szarotek”. W kuluarach mówi się, że klub rozważa rozwiązanie kontraktu z zawodnikiem, na co zresztą on sam nalega.
– O tym, że nie ma tego zawodnika w składzie zadecydował trener. A co do kontraktu to nie jest jeszcze rozwiązany – wyjaśniła Natalia Charyasz, prezes KH Podhale
Czytaj także: