Niezbędnik kibica – GKS Katowice. "Powtórka mile widziana"
GKS Katowice przystępuje do kolejnego sezonu w glorii tytułu mistrzowskiego, pierwszego od 52 lat! Hokeiści ze stolicy województwa śląskiego zrobią wszystko, by złote medale ponownie zawisły na ich szyjach, ale trzeba uczciwie przyznać, że ich konkurenci nie próżnowali.
Pamiętacie polską komedię „Poranek Kojota”? A laudację Stefana – właściciela firmy Pol-Invest na cześć senatora Stanisława Polaka, który pomógł mu osiągnąć sukces i wygrać przetarg na wielkie rządowe zamówienie? Nam ta scena - z udziałem dwóch świetnych aktorów: Tadeusza Huka i nieżyjącego już Leona Niemczyka - mocno kojarzy się z pewnym istotnym faktem z poprzedniego sezonu. Dlaczego? Już wyjaśniamy.
GKS Katowice ostatni tytuł mistrzowski zdobył w 1970 roku. Marzenia o złotym medalu tliły się od momentu włączenia sekcji hokejowej do miejskiej spółki. Był dobry budżet, nieźli zawodnicy, ale brakowało kropki nad „i”.
A „jeżeli czegoś nie da się zrobić, potrzebny jest ktoś, kto o tym nie wie – przyjdzie i to zrobi”. Tym kimś był właśnie Jacek Płachta, który „gorąco i bezinteresownie” wspierał ekipę z alei Korfantego. Jest bowiem wychowankiem GieKSy i ma do tego klubu ogromny sentyment. W maju 2021 r. rozpoczął swoją czwartą przygodę z katowickim klubem, ale dopiero po raz pierwszy miał stworzone solidne warunki pracy.
To on - z pomocą Rocha Bogłowskiego - zbudował i poukładał drużynę, która już na pierwszy rzut oka wydawała się dobrze zbilansowana. Defensywne i ofensywne akcenty były w niej odpowiednio rozłożone. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż katowicki zespół w sezonie zasadniczym stracił najmniej bramek spośród wszystkich ekip (85) i najlepiej bronił osłabienia (86,4). A gra w ofensywie mogła podobać się nawet najbardziej wybrednym kibicom.
Ściana w bramce, twarda destrukcja i trzej muszkieterowie
Spokój w bramce zapewnił John Murray, na którym postawiono krzyżyk w Tychach. Golkiper reprezentacji Polski w przekroju całego sezonu nie miał sobie równych, wykazał się też najmniejszymi wahaniami formy.
Solidnie prezentowała się też linia obrony złożona z byłych i obecnych reprezentantów Polski, a rej w ataku wiedli zwłaszcza trzej muszkieterowie: Grzegorz Pasiut, Patryk Wronka i Bartosz Fraszko. Ten tercet był prawdziwym postrachem ligowych rywali i wspólnymi siłami zdobył 83 gole spośród 201 strzelonych przez cały katowicki zespół.
Zespół ze stolicy województwa śląskiego w pierwszej rundzie play-off odprawił Zagłębie Sosnowiec (4:1), w półfinale stoczył twardą i zaciętą rywalizację z GKS-em Tychy, która zakończyła się po siedmiu meczach i złotym golu Jakuba Wanackiego. Z kolei w finale nie dali większych szans Re-Plast Unii Oświęcim, pokonując ich 4:0. Tytuł mistrzowski był przepustką do bram Hokejowej Ligi Mistrzów, w której ekipa ze stolicy województwa śląskiego jest debiutantem.
Katowicki żywot bez Wronki
W jakim składzie do nowego sezonu przystąpią katowiczanie? Działaczom udało się zatrzymać człon zespołu, który sięgnął po złoto. Jednak z GieKSą pożegnało się kilku ważnych graczy.
W ekipie ze stolicy województwa śląskiego nie zobaczymy już Kanadyjczyka Carla Hudsona. Ofensywnie usposobiony obrońca, potrafiący dać sporo jakości podczas gier w przewadze, zdecydował się zakończyć sportową karierę.
Do ojczyzny wrócił Szwed Anthon Eriksson, ale jego odejście wiąże się z awansem sportowym. Twardo grający napastnik podpisał bowiem dwuletnią umowę ze IK Oskarshamn, występującym w SHL!
Nie da się jednak ukryć, że wielu kibiców nie najlepiej przyjęło fakt, iż z klubem rozstał się Patryk Wronka. „Wronczes” w poprzednim sezonie był czołową postacią GieKSy, jak i całej Polskiej Hokej Ligi. 26-letni skrzydłowy zdecydował się dołączyć do Comarch Cracovii, a w jego ślady poszedł też inny napastnik rodem z Nowego Targu – Mateusz Michalski.
Ciekawe transfery
Czy szefostwu katowickiego klubu udało się znaleźć wartościowych zmienników? Hudsona ma zastąpić Fin Niko Mikkola, który również umie dobrze podłączyć się do akcji ofensywnej, a w przeszłości grał nawet jako napastnik.
W buty Patryka Wronki i Anthona Erikssona mają wejść Teemu Pulkkinen, Christian Blomqvist, Brandon Magee i pierwszy Japończyk w historii GieKSy Shigeki Hitosato. Każdy z napastników ma niezłą – jak na nasze warunki – technikę użytkową, dobrze jeździ na łyżwach i potrafi punktować na niezłym poziomie. W telegraficznym skrócie – może być prawdziwym przekleństwem dla obrońców rywali.
Katowiczanie w meczach sparingowych nie zachwycili, ale nie powinno to już nikogo dziwić. Trener Jacek Płachta traktuje mecze kontrolne jako poligon doświadczalny. Zresztą w poprzednim sezonie było tak samo.
– Fajnie byłoby powtórzyć sukces z poprzedniego roku i zdobyć tytuł mistrzowski – powiedział nam Bartosz Fraszko, jeden z liderów GieKSy. – A może nawet dołożyć do złotego medalu Puchar Polski i sprawić niespodziankę w Hokejowej Lidze Mistrzów – dodał.
Ten ostatni cel udało się już spełnić, bo GKS Katowice pokonał na własnym lodzie wicemistrza Szwajcarii, zespół ZSC Lions Zurych 2:1. Warto dodać, że przed podopiecznymi Jacka Płachty jeszcze cztery mecze w tych prestiżowych rozgrywkach.
ZMIANY W KADRZE
Przybyli: Niko Mikkola (O, Kiekko-Vantaa – Mestis, Finlandia), Teemu Pulkkinen (N, Herning Blue Fox – Metael Ligaen, Dania), Brandon Magee (N, Fife Flyers – EIHL, Wielka Brytnia), Shigeki Hitosato (N, Tohoku Free Blades – Japonia), Hampus Olsson (N, HC Vita Hästen – Hockey Ettan Szwecja), Christian Blomqvist (N, Wings HC – Hockey Ettan Szwecja).
Odeszli: Carl Hudson (O, koniec kariery), Oskar Krawczyk (O, Zagłębie Sosnowiec), Kalle Valtola (O, Marma Ciarko STS Sanok), Miro-Pekka Saarelainen (N, Rødovre Mighty Bulls – Metal Ligaen, Dania), Szymon Mularczyk (N, BS Polonia Bytom), Anthon Eriksson (N, IK Oskarshamn – SHL Szwecja) Patryk Wronka (N, Comarch Cracovia), Mateusz Michalski (N, Comarch Cracovia),
Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.
Zobacz aktualny skład --- >>
LIDER ZESPOŁU
Grzegorz Pasiut
– Wielu ekspertów określiło go mianem najlepszego napastnika poprzedniego sezonu. Trudno się z nimi nie zgodzić, bo wielu trenerów to właśnie od 35-letniego środkowego rozpoczęłoby zestawianie składu. Pasiut to gracz, który nie boi się wziąć ciężaru gry na własne barki i jest prawdziwym liderem. Oprócz solidnej pracy po obu stronach tafli imponuje świetnym dorobkiem punktowym. Żeby nie być gołosłownym dodamy, że w poprzednim to właśnie on mógł pochwalić się najwyższą średnią punktu na mecz, która wyniosła aż 1,37! W 49 meczach strzelił 31 goli i zanotował 36 asyst.
NASZYM ZDANIEM
– Czy GieKSa ma mocniejszą drużynę niż w poprzednim sezonie? Zawodnicy przekonują, że tak. Nam też wydaje się, że głębia składu GieKSy jest znacznie większa niż przed rokiem. Jacek Płachta ma do dyspozycji zawodników, którzy jednym zagraniem mogą przesądzić o losach spotkania. Rywale katowiczan nie próżnowali i też się wzmocnili, dlatego obrona mistrzowskiego tytułu będzie niezwykle trudnym zadaniem. Ale wykonalnym.
ZESPÓŁ W LICZBACH:
Średnia wieku: 27
Średnia wzrostu: 182,7
Średnia waga: 84,3
Liczba wychowanków: 0
Liczba obcokrajowców: 9
BILETY I KARNETY:
Ceny sezon zasadniczy
Bilety:
normalny: 25 zł
ulgowy: 15 zł
rodzinny: 50 zł
VIP: 120 zł
Karnety:
normalny: 300 zł
ulgowy: 200 zł
VIP: 2100 zł
Zniżka 19,64 procent dla posiadaczy pakietów z zeszłego sezonu
MECZE SPARINGOWE:
10.08.2022 Comarch Cracovia – GKS Katowice 4:2
12.08.2022 GKS Tychy – GKS Katowice 2:0
16.08.2022 GKS Katowice – Comarch Cracovia 3:5
19.08.2022 GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim 4:6
23.08.2022 Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 0:2
26.08.2022 GKS Katowice – GKS Tychy 4:2
Więcej informacji w papierowej wersji Hokejowego Niezbędnika Kibica (ZAMÓW TUTAJ).
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Początek przerwy międzysezonowej nie był wesoły - informacje o odejściach niezłych graczy; później słaby początek sparingów.
Oby transfery wypaliły i obyło się bez poważniejszych urazów - wtedy to jest szansa na obronę tytułu.
HCL pokazuje, że możliwości i jakość tej drużyny jest całkiem całkiem.