Hokej.net Logo

Norberg: Atmosfera w "Satelicie" jest szalona. Nawet nie słyszałem się z Travisem

fot: GKS Katowice
fot: GKS Katowice

GKS Katowice wzmocnił swoją defensywę kontraktując Johana Norberga. Po zakończonym spotkaniu z JKH GKS-em Jastrzębie (3:2 d.) Szwed podzielił się z naszą redakcją swoimi wrażeniami związanymi z pierwszymi występami na polskich taflach. 22-latek przedstawił się jako niestroniący od twardej gry defensor, który potrafi odpłacić się rywalom.

HOKEJ.NET: – Masz za sobą dwa rozegrane spotkania na taflach TAURON Hokej Ligi. Czy te pierwsze doświadczenia są zgodne z tym, czego oczekiwałeś przenosząc się do Polski?

Johan Norberg: – Póki co mam same pozytywne odczucia. Sądziłem, że styl gry w Polsce będzie opierał  ostrej walce, spodziewałem się, że nie będzie brakować szorstkich zagrań. Tymczasem wydarzenia na lodzie toczą się tutaj naprawdę szybko, gra jest bardzo fizyczna. Dlatego szybko się do takich warunków zaadoptowałem. Nie mam w sobie ofensywnych zapędów. Moim naturalnym środowiskiem jest tercja obronna, tam staram się wykonywać swoją pracę i po prostu podążać za akcją ofensywną, gdy jest taka potrzeba. Więc z perspektywy tych dwóch spotkań mogę powiedzieć, że transfer do polskiej ligi wydaje się być dobrym ruchem.

Zatem możesz się przedstawić kibicom jako ciężko pracujący w tercji obronnej zawodnik, który nie będzie się bał rywalizacji w twardych spotkaniach?

– Właśnie takie mecze uwielbiam, kiedy zawodnicy nie szczędzą sobie wzajemnie uderzeń, a na lodzie dochodzi do konfrontacji. Lubię stawiać czoła takim twardym pojedynkom. Jeżeli ktoś wystosuje wobec mnie uderzenie, musi się spodziewać, że jestem gościem, który odpowie tym samym.

Jak doszło do tego, że zdecydowałeś się dołączyć właśnie do GKS-u Katowice? Konfrontowałeś opinie na temat ligi i samego klubu z zawodnikami, którzy grali tutaj wcześniej?-

– Wraz jednym ze Szwedów występujących w Polsce mamy wspólnego agenta, więc kontaktujemy się ze sobą, jednak nie znaliśmy się i nie rozmawialiśmy wcześniej. Wiem, że gra tutaj również jeszcze jeden zawodnik, z którym mam wspólne doświadczenia z czasów gry w Szwecji.

GKS to Twój pierwszy zagraniczny klub. Dołączenie do nowego zespołu w trakcie rozgrywek może być dla Ciebie dodatkowym wyzwaniem, czy nawet swego rodzaju trudnością?

– Z pewnością, domyślam się, że oczekiwania wobec mnie są dosyć wysokie. Jednak robię co w mojej mocy aby im sprostać i zyskać uznanie kibiców.

Pozostając w kwestii kibiców. Zadebiutowałeś dzisiaj w "Satelicie", co możesz powiedzieć o atmosferze tutaj panującej podczas domowych spotkań?

– Była na prawdę szalona. Próbowałem się komunikować z występującym ze mną w jednej formacji Travisem, jednak kompletnie go nie słyszałem. Jest tutaj naprawdę głośno, bardzo mi się to podoba. Zostałem przez wszystkich świetnie przywitany, czy to w mediach społecznościowych czy w bezpośrednim kontakcie. To na prawdę miłe.

Pomimo świątecznego czasu czekają was kolejne wyzwania z rywalizacją w Pucharze Polski na czele. Jesteście gotowi by stawić czoła kolejny raz silnemu GKS-owi Tychy?

– Jesteśmy gotowi w stu procentach na każde spotkanie. Będziemy robić co w naszej mocy, trzymając rękę na pulsie i będąc ciągłym utrapieniem dla rywala. Poza tym uwielbiam smak derbowego zwycięstwa

Rozmawiał: Mateusz Mrachacz

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe