Re-Plast Unia Oświęcim nie zdołała wrócić na zwycięską ścieżkę i w niedzielny wieczór uległa GKS-owi Tychy 1:2 w ramach 12. kolejki TAURON Hokej Ligi. Ekipa z grodu nad Sołą zaczyna jednak już pomału myśleć o najbliższym meczu w Hokejowej Lidze Mistrzów, o czym przekonuje Miłosz Noworyta.
– Myślę, że ogólnie spotkanie mogło się podobać, obie drużyny miały szanse, ale wygrała ta ekipa, która wykorzystała przewagę liczebną na lodzie – mówił o tym spotkaniu "Benek".
Trzeba przyznać, że było to bardzo dobre widowisko dla kibiców i dobra promocja hokeja. Nie brakowało w tym starciu efektownych parad bramkarskich, ogromu emocji i twardych starć na bandach.
– Zawsze nasze spotkania przeciwko tyszanom przynoszą dużo emocji i tak też było dzisiaj – zaznaczył oświęcimski defensor.
Teraz biało-niebieskich czeka arcyważne spotkanie, bowiem w najbliższą środę 16 października rozegrają ostatnie spotkanie ligowe Hokejowej Ligi Mistrzów. Zmierzą się w nim z HC Oceláři Trzyniec na wyjeździe, tuż przy polskiej granicy.
– Jeżeli uda nam się urwać jakieś punkty w Trzyńcu, to wiemy, że możemy liczyć na awans do kolejnego etapu, lecz jeszcze tak o tym nie myślimy, jeszcze mamy kilka dni do tego meczu. Na pewno będziemy jeszcze trenować jakieś zagrania i będziemy chcieli jak najlepiej przygotować się do tego meczu – zakończył.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: