Niewiele optymistycznych dla kibiców informacji pojawia się w ostatnim czasie. Jedną z nich dostarczyła dziś liga, która opublikowała terminarz przyszłego sezonu w nadziei, że jego start nie zostanie zakłócony przez epidemię koronawirusa.
Szwedzka liga SHL jest pierwszą na świecie, która odważyła się opublikować terminarz rozgrywek 2020-21.. Szwedzi liczą na to, że rozgrywki ruszą 19 września, choć z ostrożności zastrzegają, że kalendarz rywalizacji może podlegać zmianom.
Przypomnijmy, że w SHL, podobnie jak w większości lig europejskich, przedwcześnie zakończono rozgrywki 2019-20 bez wyłaniania mistrza kraju. Sezon został zakończony po rozgrywkach regularnych. Play-offów nie było, ale już w 1. kolejce we wrześniu mają się spotkać dwie najlepsze drużyny ostatnich rozgrywek zasadniczych - zwycięzca Luleå HF z numerem 2 Färjestad Karlstad.
Władze SHL mają w zwyczaju prezentować terminarz następnego sezonu krótko po zakończeniu poprzedniego, ale zwykle ma to miejsce w maju, a tym razem skrócenie poprzednich rozgrywek sprawiło, że stało się to jeszcze w marcu. Sezon 2020-21 w SHL ma zgodnie z planem zostać rozegrany według tradycyjnego schematu. Każda z 14 drużyn zagra więc w części zasadniczej po 52 mecze. Ostatnia kolejka ma się odbyć 11 marca 2021 roku.
Wiele będzie jednak zależało od dalszego rozwoju epidemii koronawirusa. Szwecja przyjęła inną strategię zwalczania jej niż większość krajów europejskich. Formalnie wprowadzono tam znacznie mniej restrykcji ograniczających prawa obywatelskie. Granice nie zostały zamknięte, a otwarte są wciąż szkoły, uczelnie, galerie handlowe, kina czy restauracje. Najdalej idącym ograniczeniem jest wprowadzony w ostatni piątek zakaz organizacji wydarzeń publicznych dla więcej niż 50 osób. Władze głoszą podobne do innych krajów zalecenia dotyczące pracy na odległość, unikania podróży czy utrzymywania dystansu do innych w przestrzeni publicznej, ale nie wprowadzają ich na razie przepisami.
Szwecja jest krajem, w którym na tym samym etapie rozwoju epidemii (8 dni temu) była podobna liczba odnotowanych osób zakażonych koronawirusem co obecnie w Polsce. Aktualnie potwierdzonych przypadków jest 4 435, a 180 osób zmarło. Szwedzki doradca Światowej Organizacji Zdrowia, epidemiolog i biostatystyk Johan Giesecke zapytany w wywiadzie telewizyjnym, kiedy należy się spodziewać poprawy sytuacji odpowiedział, że choć nikt nie jest w stanie powiedzieć tego na pewno, to jego zdaniem pod koniec maja "najgorsze będziemy mieli za sobą".
Koronawirus i przedwczesne zakończenie ostatniego sezonu odbija się bardzo negatywnie także na finansach klubów hokejowych, przez co Szwedzki Związek Hokeja na Lodzie rozważa złagodzenie przepisów licencyjnych. Zgodnie z obecnymi zasadami w przyszłym sezonie każdy klub ma posiadać przynajmniej 6 milionów koron (prawie 2,5 mln. złotych) kapitału własnego. Kwota ta miała rosnąć, aż w 2022 roku minimum miało wynieść 10 mln. koron. Tylko raz w 5-letnim okresie można zostać dopuszczonym do gry bez spełnienia tego wymogu. Teraz jednak prawdopodobnie te przepisy zostaną zmienione.
- Pracujemy nad dostosowaniem reguł licencyjnych, zwłaszcza tych finansowych - powiedział prezes związku Anders Larsson w rozmowie z telewizją SVT. - Nie ma jeszcze żadnej oficjalnej decyzji ani nawet propozycji, ale zajmiemy się tym tematem. To jest zupełnie nadzwyczajna sytuacja, której nikt nie mógł przewidzieć, gdy przepisy były tworzone. Oczywiście, że musimy coś zrobić, bo nadchodzą wielkie ekonomiczne konsekwencje, których rozmiarów jeszcze dokładnie nie widzimy.
Czytaj także: