Hokej.net Logo

Obrońca o swoim pierwszym golu w polskiej ekstralidze. Barwne porównanie

fot: cracovia-hokej.pl
fot: cracovia-hokej.pl

Comarch Cracovia znakomicie rozpoczęła sezon 2024/2025. Wygrała cztery spotkania i z kompletem punktów jest liderem TAURON Hokej Ligi. We wtorek Pasy pokonały na własnym lodzie Texom STS Sanok 6:0, a swojego pierwszego w seniorskim hokeju strzelił Szymon Bieniek. 23-letni defensor ciekawie opisał ten moment.

 

Czuję się świetnie. To było nie tylko pierwsze trafienie w tym sezonie, ale również w dorosłym hokeju. To jest coś, czego nie da się zapomnieć. To jest jak moment, w którym nauczyłeś się jeździć na rowerze – uśmiechał się obrońca Cracovii, który opisał to, jak guma znalazła się w siatce.

Jakoś mnie ten krążek musnął przed bramką po strzale Kuby Wanackiego, chyba znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie. Koniec końców guma zatrzepotała w sieci – dodał.

O Szymonie Bieńku w ostatnim czasie zrobiło się też głośno z uwagi na pojedynek pięściarski, który stoczył w meczu z Podhalem Nowy Targ. Jego rywalem był nie byle kto, bo Jean Dupuy. Obaj panowie mocno wymieniali ciosy, a następnie zostali przez sędziów odesłani do szatni.

Wychowanek Orlika Opole w tym sezonie otrzymuje znacznie więcej szans do pokazania swoich umiejętności. Trener Marek Ziętara zestawił go w trzeciej parze obrony, w której partneruje mu Jakub Wanacki, który również pierwsze kroki stawiał w zespole z ulicy Barlickiego.

Mogę bardzo dużo się od niego nauczyć. To zawodnik, który w polskiej ekstralidze występuje od dłuższego czasu. Jest to gracz, który występował na Mistrzostwach Świata Elity, ma duże doświadczenie i pomaga mi na lodzie. Jestem mu za to niezmiernie wdzięczny – wyjaśnił 23-letni defensor.

Podobnie jak ja, pochodzi z Opola, więc fajnie, że mogę występować u boku swojego krajana – dodał.

Krakowianie znakomicie rozpoczęli sezon 2024/2025. Wygrali cztery mecze i z kompletem punktów zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Podopieczni Marka Ziętary w pokonanym polu zostawili już KH Energę Toruń (6:4), Podhale Nowy Targ (7:4), EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 5:1 i właśnie Texom STS Sanok 6:0.

Początek sezonu mamy wręcz idealny. Ale nie chcę zapeszać… To wszystko zasługa chłopaków z zespołu. I to każdego, od pierwszego do ostatniego zawodnika w kadrze, nawet po tych kontuzjowanych – zwrócił uwagę Bieniek.

I dodał: – Jesteśmy razem, trzymamy się razem. Z radością przychodzi się do szatni i po prostu chce się wychodzić na trening. I ta świetna atmosfera wychodzi później na meczach.

Teraz ekipę z Siedleckiego 7 czekają mecze z ligową czołówką poprzedniego sezonu. W piątek zmierzą się w delegacji z Re-Plast Unią Oświęcim, która również nie zaznała goryczy porażki. Potem skrzyżują kije z GKS-em Katowice, GKS-em Tychy i JKH GKS-em Jastrzębie. Jak bardzo wymagające będą to sprawdziany?

Zobaczymy, to się okaże – zakończył Szymon Bieniek.

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe