Międzynarodowa Federacja Hokeja Na Lodzie (IIHF) zdecydowała pod koniec maja, że od nowego sezonu hokejowego, ochraniacze na szyje staną się obowiązkowym elementem stroju hokeistów.
Nowy przepis, na mocy którego ochraniacze na szyi będą wymaganą częścią hokejowego ekwipunku, został przyjęty podczas majowego kongresu Międzynarodowej Federacji Hokeja Na Lodzie.
Ochraniacze mają chronić szyje i gardła zawodników przed skaleczeniami. Nowa regulacja jest pokłosiem tragedii, do której doszło w październiku ubiegłego roku w brytyjskiej lidze. Wówczas Amerykanin Adam Johnson odniósł śmiertelne obrażenia w trakcie meczu po tym, jak łyżwa przeciwnika zahaczyła o jego szyję. Po tej dramatycznej sytuacji, ochraniacze stały się obowiązkowe w wybranych ligach, na przykład brytyjskiej i niemieckiej, a w Czechach pojawiło się zalecenie, by używali ich hokeiści poniżej dwudziestego roku życia.
Na zakończonych niedawno w Pradze i Ostrawie Mistrzostwach Świata Elity ten element sprzętu nie był jeszcze obowiązkowy, chociaż niemało zawodników wyjeżdżało na lód z ochraniaczami na szyjach. Od sezonu 2024/2025 będą one jednak regulaminowo wymagane podczas wszystkich turniejów międzynarodowych pod auspicjami IIHF dla wszystkich grup wiekowych i na każdym poziomie.
Co ciekawe za ich brak będzie można spodziewać się kar finansowych, a za nieprawidłowe ich noszenie, lub używanie w trakcie meczu, grozić będzie nałożenie kary mniejszej.
Jak będzie w Polsce?
Ligi będą jednak same ustalać swoje zasady w tej materii. W poniedziałek zorganizowane będzie spotkanie władz PZHL z przedstawicielami klubów TAURON Hokej Ligi. Kwestia ochraniaczy na szyje ma być jednym z poruszonych tematów.
Czytaj także: