Odrobny nie podpisał kontraktu z klubem EIHL. Powód? Brak szczepienia
Doświadczony bramkarz Przemysław Odrobny nadal pozostaje bez klubu, choć sezon w europejskich ligach jest już w pełni. „Wiedźmin” był ostatnio blisko angażu w Wielkiej Brytanii, jednak brak szczepienia pokrzyżował mu plany.
Były reprezentant Polski znalazł się na celowniku Manchesteru Storm, który występuje na co dzień w Elite Ice Hockey League. Wynikało to z faktu, iż poważnej kontuzji nabawił Matthew Ginn. 30-letni Kanadyjczyk musiał przejść operację.
– Byłem ich pierwszym wyborem, bo działacze widzieli moje występy z czasów mojej gry w Milton Keynes Lightning. Niestety nie udało się podpisać kontraktu, a powodem była szczepionka – zaznaczył Przemysław Odrobny.
– To była ciekawa historia, bo zadzwonił do mnie agent z Emiratów Arabskich, który jest Białorusinem. Rozmawiałem z menadżerem klubu przez dwa dni i poinformował mnie, że są zainteresowani moją osobą. Wysłali mi na maila kontrakt, ale zadałem im pytanie jak wygląda w lidze temat ze szczepieniem. Wtedy się okazało, że w EIHL jest przepis, który pozwala grać tylko zaszczepionym zawodnikom – dodał.
Działacze angielskiego klubu pozwolili mu zaszczepić się w Polsce. Zależało im jednak na czasie i polecili bramkarzowi przybycie do klubu tego samego dnia po zaaplikowaniu szczepionki.
– W ciągu dwóch tygodni rozgrywają pięć meczów i chcieli, abym od razu po szczepieniu pojawił się w klubie. Mój lekarz polecił mi, żebym dwa lub trzy dni został w Polsce i sprawdził, jak zareaguje mój organizm. I tak też zrobiłem. Pewnie 10 lat temu od razu bym poleciał, ale teraz trzeba działać racjonalnie. Nie chciałem ryzykować, znając dobrze swój organizm – wyjaśnił „Wiedźmin”.
Ostatecznie do ekipy z Manchesteru dołączył 39-letni Jason Bacashihua, którego polscy kibice mogą kojarzyć z występów w Comarch Cracovii
Sezon hokejowy w Europie jest już w pełni, jednak „Wiedźmin” nie martwi się tą sytuacją i liczy, że telefon z dobrą ofertą się pojawi.
– Nie mam ciśnienia, bo cały czas mam styczność z lodem. Co śmieszniejsze, teraz jestem więcej na lodzie niż kiedykolwiek do tej pory gdy miałem kontrakt. Teraz jadę na trzydniowy camp do Czarnego Dunajca. Trenuje też z pierwszą ligą w Gdańsku oraz jestem trenerem bramkarzy w Warszawie i w Gdańsku. Większość lig już wymaga tego, aby zawodnik był zaszczepiony. Nie spieszyło mi się w tym temacie, bo jestem ozdrowieńcem. Zastanawiam się, czy po zakończeniu campu nie zaszczepić się i mieć to w końcu za sobą – wyjaśnił Odrobny.
Oferta z Anglii nie była jedyną, jaką otrzymał „Wiedźmin”. Pojawiła się też propozycja z drugiej ligi francuskiej.
– Warunki nie były zadowalające, więc stwierdziłem, że nie ma to sensu. Ruch transferowy dopiero się zaczyna i pojawiają się kolejne oferty. Ostatnie dwa tygodnie to potwierdzają, dlatego spokojnie czekam na rozwój sytuacji – zakończył 36-letni golkiper.
Komentarze