Maciej Urbanowicz został zawieszony na trzy spotkania, a trener Robert Kalaber nie otrzyma kary finansowej i zawieszenia dyscyplinarnego – taką decyzję, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, podjęła Marta Zawadzka, komisarz Polskiej Hokej Ligi.
W piśmie skierowanym do obu klubów zapewniła, że kara jaką w spotkaniu KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie (2:1) otrzymał Maciej Urbanowicz za faul na Artiomie Sadrietdinowie jest adekwatna do przewinienia i znajduje swoje odzwierciedlenie w obowiązujących przepisach.
– W przedmiotowej sprawie nie widzę podstaw do zmiany, zaostrzenia, kary nałożonej na zawodnika lub skierowania wniosku do arbitra dyscyplinarnego – wyjaśniła Marta Zawadzka.
Komisarz PHL wysłuchała także wyjaśnień Roberta Kalabera, który po końcowej syrenie tego spotkania rzucił trenerską tablicą w kierunku kibiców. Według relacji toruńskich działaczy, 50-letni Słowak trafił nią w twarz pracownika ochrony. Steward miał doznał uszkodzenia naskórka na twarzy.
Szefostwo ekipy z grodu Kopernika wnioskowało, aby Kalaber został zawieszony do końca obecnej rundy oraz zapłacił karę finansową. Szkoleniowiec JKH złożył wyjaśnienia i przedstawił okoliczności całego zdarzenia. – Nie ma przesłanek do skierowania sprawy na drogę postępowania dyscyplinarnego – zaznaczyła Zawadzka.
Dodajmy, że na dwa mecze został zawieszony też łotewski defensor Māris Jass, który stoczył pięściarski pojedynek z z Aleksandrem Griebieniukiem.
Czytaj także: