W ostatnim spotkaniu turnieju kwalifikacyjnego do Zimowych Igrzysk Olimpijskich reprezentacja Polski uległa Austrii 1:4. Jedynego gola dla biało-czerwonych zdobył Maciej Urbanowicz. – Teraz Mistrzostwa Świata są dla nas najważniejsze, musimy awansować – zapewnił 35-letni skrzydłowy.
JKH GKS Jastrzębie po wczorajszym zwycięstwie jest o krok od sięgnięcia po pierwszy w historii tytuł mistrzów Polski w hokeju na lodzie. Do wyłonienia zwycięzcy w ostatnim meczu niezbędna była dogrywka, co kosztowało obydwie strony sporo nerwów. Zwycięstwo swojej ekipy podsumował Maciej Urbanowicz, kapitan JKH.
Maciej Urbanowicz drugi rok z rzędu poprowadził JKH GKS Jastrzębie do półfinałów fazy play-off Polskiej Hokej Ligi. Kapitan zespołu znad czeskiej granicy przyznał jednak, że zwycięstwo nad Podhalem Nowy Targ nie przyszło jego drużynie łatwo i to nie ona jest największym faworytem do tytułu mistrzowskiego.
Maciej Urbanowicz poprowadził jako kapitan JKH GKS Jastrzębie do kolejnego triumfu w Pucharze Polski. Po meczu nie ukrywał radości ze zwycięstwa, ale też przyznał, że on i jego koledzy rozegrali ciężki mecz. Podzielił się także spostrzeżeniami na temat nadchodzącej fazy play-off.
Choć ekipa JKH GKS Jastrzębie nie należała do najaktywniejszych na rynku transferowym, kontraktując w trakcie sezonu Ēriksa Ševčenkę i dokonując roszady w bramce, to za ich największe wzmocnienie można uznać powrót kapitana zespołu po dłuższej kontuzji. Maciej Urbanowicz dobrze wprowadził się do gry, pomagając zespołowi w obydwu weekendowych zwycięstwach.
Już podczas dzisiejszego meczu z Zagłębiem Sosnowiec trener JKH GKS Jastrzębie, Róbert Kaláber, będzie mógł ponownie skorzystać z usług Macieja Urbanowicza. Przez blisko dwa miesiące kapitan zespołu znad czeskiej granicy zmagał się z kontuzją ręki i przechodził rehabilitację po operacji.
W ubiegłą niedzielę hokeiści JKH GKS Jastrzębie po raz pierwszy w tym sezonie musieli przełknąć gorycz porażki, ulegając w wyjazdowym meczu Unii Oświęcim 1:3. Zdaniem Macieja Urbanowicza, kapitana JKH, niebagatelny udział miał w tym bramkarz gospodarzy, Clarke Saunders.