Krótko trwała przygoda Jimiego Jalonena z GKS-em Katowice. 29-letni Fin, który jako jeden z pierwszych zawodników został pożegnany przez ekipę wicemistrzów Polski, znalazł nowy klub.
Jalonen (181 cm, 88 kg) trafił do GieKSy tuż przed zamknięciem okienka transferowego i miał być wzmocnieniem przed najważniejszą fazą sezonu. Ale na zapowiedziach się skończyło.
Obrońca - który rozegrał 111 meczów w fińskiej ekstralidze i 61 na jej bezpośrednim zapleczu - nie spełnił pokładanych w nim nadziei i przegrywał rywalizację o miejsce w składzie. Dość powiedzieć, że rozegrał tylko 6 spotkań, w których nie zdobył żadnego punktu. Sędziowie nałożyli na niego cztery minuty karne, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +1.
Nic więc dziwnego, że szefostwo katowickiego klubu nie przydłużyło z nim kontraktu. Sam zawodnik znalazł już zatrudnienie.
Syn utytułowanego trenera Jukki Jalonena (obecnie selekcjoner reprezentacji Włoch) w przyszłym sezonie będzie występował we Synerglace Ligue Magnus. 29-letni Fin podpisał roczny kontrakt z Anglet Hormadi, który ostatecznie utrzymał się we francuskiej ekstralidze.
Czytaj także: