W 50. minucie i 10. sekundzie meczu numer sześć półfinałowej rywalizacji TatrySki Podhala Nowy Targ z GKS-em Tychy, gracz drużyny tyskiej Gleb Klimienko w ostry sposób zaatakował Kacpra Guzika. Zagranie to umknęło uwadze arbitrów głównych tego spotkania: Pawłowi Breske i Zbigniewowi Wolasowi, i w efekcie Rosjanin kary uniknął.
Działacze klubu z Nowego Targu złożyli jednak dzisiaj odwołanie do Arbitra Dyscyplinarnego przy Polskiej Hokej Lidze, domagając się kary dla zawodnika GKS Tychy, adekwatnej do przewinienia.
A za tego typu zagranie, wedle karomierza powinna być wymierzona kara meczu + zawieszenie na minimum 3 spotkania.
Materiał wideo rozwiewa wszelkie co do tego wątpliwości. Widać na nim, że Klimienko w żadnym stopniu nie jest zainteresowany odebraniem krążka zawodnikowi Podhala, tylko z premedytacją i całym impetem atakuje łokciem, trzymając w kij w obu rękach, okolice jego głowy i szyi. Gracz Podhala momentalnie padł półprzytomny na lód i długo się z niego nie podnosił.
Kilka tygodni temu za bliźniaczy faul na Aleksieju Trandinie z Unii Oświęcim, na trzy mecze zawieszony został Jakub Wanacki, gracz Tauronu GKS Katowice.
– Zawodnik zaatakował rywala bez krążka i do tego w głowę, która jest najbardziej chronioną częścią ciała według coraz bardziej zaostrzonych przepisów w tym kierunku – tak wówczas na łamach portalu hokej.net mówiła Marta Zawadzka, komisarz PHL.
Czytaj także: