Aleksandr Owieczkin zabrał głos w sprawie wykluczenia reprezentacji Rosji z rozgrywek międzynarodowych. Gwiazdor Washington Capitals przyznał, że hokeiści z tego kraju występujący w NHL próbowali wpływać na zmianę tej decyzji.
Rosja została wykluczona przez Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie (IIHF) z rozgrywek w cyklu Mistrzostw Świata w lutym 2022 roku po rozpoczęciu pełnoskalowej militarnej agresji na Ukrainę.
IIHF co roku decyduje o przedłużeniu tego wykluczenia na kolejny sezon. Reprezentacji Rosji zabrakło już na 4 ostatnich turniejach MŚ i wiadomo, że nie będzie jej także na przyszłorocznych mistrzostwach w Szwajcarii.
Do tego niedawno zapadła ostateczna decyzja o wykluczeniu Rosjan z udziału w hokejowym turnieju zimowych igrzysk olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo w 2026 roku.
Dla Owieczkina, który w trakcie ostatniego sezonu pobił należący do Wayne'a Gretzky'ego rekord NHL pod względem liczby goli w sezonach zasadniczych, pewnie byłaby to ostatnia szansa występu na igrzyskach. W 2030 roku, gdy tę imprezę zorganizuje Francja, będzie miał bowiem 44 lata.
Znany z bliskich relacji z Władimirem Putinem Rosjanin wczoraj w Moskwie odniósł się do wykluczenia reprezentacji swojego kraju z gry na arenie międzynarodowej.
- Mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości z powrotem nas dopuszczą do turniejów i Rosja będzie mogła znów uczestniczyć w Mistrzostwach Świata i olimpiadzie - powiedział.
Największy gwiazdor rosyjskiego hokeja zabrał głos przy okazji otwarcia lodowiska w stolicy Rosji w miejscu, w którym uczył się grać w hokeja jako dziecko. Został tam entuzjastycznie przywitany przez kibiców.
Ujawnił także, że rosyjskie gwiazdy NHL próbowały zwrócić się do władz ligi, by ta wywarła wpływ na IIHF i Międzynarodowy Komitet Olimpijski w sprawie dopuszczenia Rosji. Szczególnie, że NHL ma podejście bardziej liberalne. Nie tylko nadal pozwala grać hokeistom z tego kraju i celebruje ich osiągnięcia, jak wspomniany rekord Owieczkina, ale zapowiada, że chce, by Rosja zagrała w 2028 roku w organizowanym właśnie przez NHL Hokejowym Pucharze Świata.
39-letni napastnik jednak nie zamierza podejmować kolejnych prób przekonywania hokejowych decydentów do zmiany zdania, co wyraził w dość zaskakujący, ale obrazowy sposób.
- To nie jest pierwszy raz. Z naszej strony już były próby. Nie chciałbym kolejny raz nadeptywać na jedne i te same grabie - powiedział. - Podejście do rosyjskich hokeistów za granicą jest normalne. Wszystko jest elegancko. Ale podejście to jedno, a jednocześnie widzimy, co się dzieje.
Czytaj także: