JKH GKS Jastrzębie w ostatniej kolejce TAURON Hokej Ligi zdołał się zrehabilitować za ostatnią porażkę z GKS-em Tychy 1:2 k. i pokonał w piątkowy wieczór Re-Plast Unię Oświęcim 6:2 w delegacji. O tym starciu porozmawialiśmy z Dominikiem Pasiem, napastnikiem jastrzębian.
Podopieczni Róberta Kalábera w tym starciu zaprezentowali większą determinację i przede wszystkim wyższą skuteczność. Już w 5. minucie meczu wyszli na prowadzenie i mimo nacisku ze strony gospodarzy, radzili sobie z nim bez problemu.
– Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Chcieliśmy zagrać bardziej odpowiedzialnie z tyłu, żeby nie było tyle bramek, co u nas w Jastrzębiu (wówczas JKH GKS wygrał 8:5 z Unią - przyp. red.), żeby nie był to wesoły hokej. Cieszymy się, że straciliśmy tylko dwie bramki no i fajnie, że z przodu zdobyliśmy sześć bramek, bo nie udaje nam się to zbyt często – przyznał 24-letni napastnik.
Kluczem do zwycięstwa były też szybkie odpowiedzi ze strony ekipy znad czeskiej granicy. Gdy Unia wyrównała na 1:1, Kamil Górny odpowiedział 12 sekund później. Gdy biało-niebiescy wyrównali na 2:2, po 30 sekundach odpowiedział Jakub Martiška.
– Jak dostajemy bramki na remis i wychodzimy potem na kolejną zmianę, to dobre jest to, że potrafimy odpowiedzieć i wtedy znowu się uspokajamy – zauważył wychowanek JKH GKS-u.
Kolejne spotkanie jastrzębianie rozegrają już jutro na własnym terenie o godzinie 17:00, a ich przeciwnikiem będzie Comarch Cracovia.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: