Ostatnie siedem kolejek sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi zapowiada się niezwykle emocjonująco, a już w piątek dojdzie do hitowego meczu pomiędzy liderem a wiceliderem tabeli. Dominik Paś w rozmowie z klubową stroną opowiedział między innymi o ostatniej formie zespołu, swoim indywidualnym dorobku, a także nadchodzącym meczu.
Jastrzębianie na początku roku nie uniknęli wahań formy. Udało im się pokonać chociażby Comarch Cracovię czy okazale rozbić Zagłębie Sosnowiec, ale z drugiej strony mają też za sobą fatalne zawody rozegrane w Toruniu.
– Na pewno znacznie lepiej zaprezentowaliśmy się przeciw Zagłębiu. Byliśmy chyba bardziej zmotywowani i to było widać na tafli. Dominowaliśmy przecież od samego początku, a efektem był wysoki wynik. Z kolei pojedynek ze Stoczniowcem... też nie był jakiś wybitnie słaby. Oddaliśmy sporo strzałów, ale – tak jak powiedział trener – biliśmy głową w mur i nie potrafiliśmy postawić "kropki nad i". Najważniejsze są jednak trzy punkty, które zdobyliśmy – ocenia Dominik Paś.
W meczu ze Stoczniowcem Gdańsk hokeistom JKH sporo krwi napsuł Michał Kieler, a więc ich… przyszły klubowy kolega. Udało mu się wyjść obronną ręką między innymi z dwóch minut podwójnej przewagi rywala.
– Na pewno Michał pokazał się z bardzo dobrej strony. Zresztą, widzieliśmy to także wcześniej podczas meczów i zgrupowań reprezentacji Polski. Na pewno Kieler będzie dla naszego zespołu wzmocnieniem i, jeśli będzie taka potrzeba, to sporo nam pomoże – ocenia rodowity jastrzębianin.
Paś w 28 meczach zgromadził na swym koncie 20 punktów, choć jego produktywność nie wygląda tak okazale jak w ubiegłym sezonie. Aż 4 z 6 bramek zdobył w starciach z Zagłębiem Sosnowiec.
– Szczerze powiedziawszy, to nie jestem zadowolony. Chciałoby się mieć na koncie zarówno więcej bramek, jak i asyst. Niestety, w tym sezonie strzelanie goli przychodzi mi nieco ciężej. Mam jednak wielką nadzieję, że w dalszej części rozgrywek będzie znacznie lepiej i tym samym moje statystyki ulegną poprawie. Na finiszu rozgrywek chcę pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnia popularny „Pasiu”.
Już w najbliższy piątek jastrzębian czeka wyjazdowe starcie z GKS-em Tychy. Ich potencjalna wygrana znacznie zwiększyłaby ich szanse na zwycięstwo w sezonie zasadniczym Polskiej Hokej Ligi.
– Czekają nas ciężkie zmagania "o sześć punktów", a może... nawet o większą stawkę. Wszak wygrywając, zyskalibyśmy nad GKS Tychy dość solidną przewagę. Jak wiadomo, nasz rywal wzmocnił ostatnio kadrę, a jego dodatkowym handicapem będzie własna tafla. My jednak jedziemy do Tychów po zwycięstwo i damy z siebie wszystko, aby je osiągnąć– zapowiada 21-latek.
fot. Magdalena Kowolik
Czytaj także:
