Reprezentacja Polski od zwycięstwa rozpoczęła turniej EIHC Sosnowiec Cup. Biało-czerwoni pokonali Włochów 5:2, a dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Dominik Paś. Jak podsumował starcie z Italią?
HOKEJ.NET: – Jak ocenisz dzisiejszy mecz? Zwycięstwo 5:2, ale wynik raczej nie odzwierciedla przebiegu spotkania.
Dominik Paś: – Na pewno. Myślę, że czwarta bramka w trzeciej tercji uspokoiła nieco ten mecz, chociaż mogło to pójść zupełnie w inna stronę, bo Włosy przy wyniku 3-2 mieli bardzo dobrą sytuację na środku. Gdyby strzelili to wszystko mogło się odwrócić i byśmy na przykład grali dogrywkę. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, trochę przespaliśmy początek drugiej tercji, ale poza tym możemy być dumni.
No właśnie, początek drugiej tercji, ale też końcówka pierwszej odsłony, wskazywała na to, że Włosi przycisnęli.
– Tak, Włosi trochę nas zdominowali, myślę, że my wyszliśmy zbyt pewni siebie wiedząc, że prowadzimy. Później jednak weszliśmy na nasz poziom i rytm, z czego się cieszymy.
Ty, jako już doświadczony napastnik, wziąłeś ciężar gry na siebie, mam tu na myśli indywidualne akcje zakończone bramkami.
– Cieszę się, że to wpadło, ale myślę, że ogólnie jako piątka dobrze zagraliśmy. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz.
Wszystkie drużyny na tym turnieju są dość wyrównane, zbliża się turniej mistrzostw świata, gdzie też rywalizujemy z ekipami na tym poziomie. Czy ten mecz przyda się na przyszłość, żeby przygotować się na rywala?
– To spotkanie na pewno może nas podnieść na duchu, możemy jeszcze bardziej w siebie uwierzyć. Wiemy, że możemy wygrać tak z Włochami jak i z każdą drużyną, która tam będzie. Tak, ten mecz na pewno dobrze wpłynie na mistrzostwa i na naszą pewność siebie.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Cały wywiad można przesłuchać na platformie YOUTUBE
Czytaj także:
